Buffon nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
Gianluigi Buffon w sobotę stanął przed drugą szansą na zwycięstwo w Lidze Mistrzów, ale Juventus ostatecznie uległ Barcelonie. Bramkarz Starej Damy ma jednak nadzieję, że przed zakończeniem kariery podniesie jeszcze ku górze puchar Champions League.
Gigi Buffon zamierza grać do 40. roku życia (foto: Ł. Skwiot)
Mistrz świata z 2006 roku ma za sobą wiele lat gry na najwyższym poziomie. Do Juventusu trafił w 2001 roku, przeszedł drogę przez mękę w Serie B, zdobył ze Starą Damą sześć mistrzostw Włoch (plus dwa odebrane przed degradacją na zaplecze włoskiej ekstraklasy), cztery Superpuchary i jeden Puchar Włoch. Najważniejszego klubowego trofeum w jego kolekcji wciąż jednak brakuje.
W sobotnim finale przeciwko Barcelonie 37-latek przez większość meczu bronił wyśmienicie. Popełnił jeden mały błąd przy drugiej bramce dla Dumy Katalonii. Okazał się on katastrofalny w skutkach. Barcelona wyszła na prowadzenie i nie oddała go do końca. W ostatniej akcji meczu bramkę dołożył jeszcze
Neymar i było pozamiatane.
– Barcelona to w mojej opinii najlepsza drużyna na świecie, ale my udowodniliśmy, że możemy z nią rywalizować – powiedział po meczu Buffon.
37-latek wciąż nie rezygnuje ze swoich marzeń o zdobyciu pucharu Ligi Mistrzów. Problem w tym, że do zakończenia jego kariery pozostało mało czasu. – Chcę grać jeszcze trzy lata na tym poziomie, by zrealizować kilka marzeń – wyjaśnił.
Buffon jest wychowankiem znajdującej się w fatalnej sytuacji finansowej Parmy. W Serie A zadebiutował w wieku 17 lat. Przez IFFHS cztery razy był wybierany najlepszym bramkarzem świata.
tboc, PiłkaNozna.pl
źródło: fifa.com