Boniek krytykuje „France Football”. „Specjalnie mnie to już nie kręci”
Robert Lewandowski zajął siedemnastą pozycję w plebiscycie Złotej Piłki 2025. Tymczasem Zbigniew Boniek wraca do 2020 roku, kiedy nagroda nie była przyznawania, a faworytem do zwycięstwa był właśnie kapitan reprezentacji Polski.
Do sprawy Boniek odniósł się na kanale „Prawda Futbolu”. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie ukrywał, że nadal ma żal do organizatorów gali. – Liczy się ten, co wygrał. Drugi to jest pierwszy z przegranych. Od czasu jak nie przyznali w 2020 roku Robertowi tytułu, to specjalnie mnie to już nie kręci, bo to było po prostu nieuczciwe w stosunku do Roberta, w stosunku do polskiej piłki – powiedział Zbigniew Boniek w programie.
– Ja wtedy byłem prezesem PZPN, pamiętam, że kilka razy nawet zwróciłem się do Francuzów, że nie bardzo rozumiem z jakiego powodu można nie robić gali. Były jakieś zakazy przemieszczania się ludzi itd., ale wszystkie mecze były grane. Supremacja Roberta była tak wielka, że w ogóle nie dać mu wtedy Ballon d’Or to nieporozumienie. Pewnie jakby był Francuzem, Hiszpanem, Anglikiem, Włochem, to by inaczej zareagowali – kontynuował działacz.
W tym roku Złotą Piłkę otrzymał Ousmane Dembele. Na drugim miejscu uplasował się Lamine Yamal, a na najniższym stopniu podium Vitinha. (FT)
Mateusz Bogusz (Cruz Azul) błysnął w lidze meksykańskiej. Pięciokrotny reprezentant Polski strzelił gola na 1:0 w wyjazdowym spotkaniu z Puebla FC (3:0).
Tam też zrobili wałek w 2020 roku ….