Ból głowy selekcjonera. „Biorę pod uwagę 40 piłkarzy”
Nieubłaganie zbliża się moment, w którym Waldemar Fornalik będzie musiał usiąść ze swoimi współpracownikami i ustalić listę zawodników, którzy otrzymają powołania na najbliższe mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata. Jak się okazało, na kilkanaście dni przed tymi spotkaniami, selekcjoner ma więcej znaków zapytania niż odpowiedzi.
Trenera Fornalika z całą pewnością czeka kilka nieprzespanych nocy
Spór o Dudka. Zasłużył na ostatni mecz, czy nie? – KLIKNIJ!Weltklasse w Borussii i mizeria w kadrze. Co z tym Lewandowskim? – KLIKNIJ!Fornalik zdradził, że w grze wciąż pozostaje kilkudziesięciu zawodników, a wybranie tych, którzy zagwarantują dobre rezultaty w starciach z Ukrainą i San Marino, wcale nie jest tak łatwą sprawą jakby się mogło wydawać postronnym obserwatorom i samozwańczym selekcjonerom, których w Polsce akurat nie brakuje.
– Przed poprzednimi meczami pewne rzeczy były bardziej oczywiste. Dzisiaj mamy większy orzech do zgryzienia. Forma zawodników jest bardziej zróżnicowana niż przy poprzednich powołaniach. Dlatego tym razem skompletowanie kadry zajmie nam trochę czasu, mam na myśli głównie zawodników z klubów zagranicznych. Liczę, że zrobimy to w poniedziałek wieczorem i przez cały wtorek. A później będziemy zastanawiać się, co dalej – zdradził selekcjoner.
Niewykluczone, że szansę otrzyma będący ostatnio w bardzo wysokiej formie Radosław Majewski. Pomocnik Nottingham Forest strzela jak na zawołanie w Championship i wydaje się być zawodnikiem, którego warto sprawdzić. – Obecnie biorę pod uwagę w sumie około 40 zawodników. Radek jest w tej grupie i ma szansę znaleźć się w kadrze – dodał Fornalik.
GG, PilkaNożna.pl
źr. pap