Niełatwo wyobrazić sobie blok defensywny Polek bez Wiktorii Zieniewicz. Jednak jej pojawienie się w kadrze narodowej nie było oczywiste. Zadebiutowała w reprezentacji dwa lata temu, a gdy już trafiła do składu, to miejsca w nim nie oddała do dziś.
Przed meczem Ligi Narodów z Grecją Nina Patalon miała nie lada problem. Z powodu kontuzji wypadły środkowe obrończynie Paulina Dudek oraz Małgorzata Mesjasz – kimś trzeba było je zastąpić. Wybór padł na Zieniewicz, dla której był to absolutny debiut reprezentacyjny. Spisała się na tyle dobrze, że później grała niemal w każdym meczu od deski do deski. W kwalifikacjach mistrzostw Europy wystąpiła we wszystkich dziesięciu spotkaniach.
Zieniewicz posiada duże zdolności przywódcze, o czym mogły przekonać się piłkarki UKS SMS Łódź. – Gdy ktoś się nie starał na treningach, potrafiła wejść do szatni i solidnie ochrzanić. Ale w pozytywny sposób, by zmotywować – mówi jej ówczesna koleżanka z drużyny Karolina Majda. – Pamiętam przegrany mecz ze Śląskiem Wrocław. Każda z nas była załamana, nie poszłyśmy do szatni, tylko usiadłyśmy na ławce. Zieniu, mimo że nie była kapitanką, podeszła do nas i zaczęła wymieniać, co nie poszło, co powinnyśmy robić lepiej na treningach. Była pierwszą osobą, która zabrała głos i podniosła na duchu.
Reklama
W środowisku uchodzi za pracowitą zawodniczkę. Trenuje indywidualnie i poprawia swoje mankamenty. Pierwsze piłkarskie kroki stawiała w rodzinnej Trzebini – w MKS. Będąc dzieckiem, jeździła na deskorolce, tańczyła hip-hop, ale do uprawiania futbolu zachęcił ją dziadek, który prowadził drużynę dziewcząt. Jej pierwszą idolką była oczywiście Ewa Pajor. Często wybiera się na koncerty, słucha muzyki Taylor Swift. – W autokarze w drodze na mecz kupowała bilety, śmiała się, że nie wie jeszcze, gdzie będzie grać w lipcu, ale musi zaliczyć koncert – wspomina Karolina Majda.
Z UKS SMS Łódź wywalczyła Puchar Polski, potem przeniosła się do francuskiego Fleury 91. Tam nie wywalczyła sobie miejsca w składzie. – Wiktoria miała pecha, bo ściągnął ją trener, który został niedługo po tym zwolniony. Kolejny nie dał jej pograć. Taki jest sport – jeden szkoleniowiec cię kocha, drugi nienawidzi. Trafiła do klubu, w którym nie wpasowała się w taktykę – wyjaśnia Majda. To był trudny okres w życiu zawodniczki, straciła nieco pewności siebie. Wsparcie otrzymała w reprezentacji.
Na początku tego roku Zieniewicz przeniosła się do FC Basel i została wicemistrzynią Szwajcarii. Właśnie w tym kraju rozgrywane jest Euro 2025 kobiet. Jest uniwersalną zawodniczką, może zagrać na każdej pozycji w obronie, ale dobrze radzi sobie także na pozycji 6. Również za sprawą jej sukcesów w Trzebini powstała żeńska sekcja piłkarska. (CZ)
0 komentarzy
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Reklama
Ligi w Europie
Mistrzostwa Europy Kobiet 2025
Angielki wygrywają Euro 2025!
Reprezentacja Anglii wygrała mistrzostwa Europy kobiet 2025! Podopieczne Sariny Wiegman pokonały faworyzowane Hiszpanki.
Historyczny wynik! Polki zakończyły mistrzostwa Europy
Reprezentacja Polski kobiet po fazie grupowej pożegnała się z mistrzostwami Europy. Biało-czerwone pozostawiły po sobie jednak dobre wrażenie, a przecież grały w grupie śmierci.
Udział Polek na Euro powinien być kamieniem milowym. „Nie możemy zaprzepaścić szansy”
Obecność podopiecznych Niny Patalon na mistrzostwach Europy powinna być kamieniem milowym w rozwoju żeńskiego futbolu w Polsce. – Nie możemy zaprzepaścić szansy, jaką jest rekordowe zainteresowanie turniejem – przede wszystkim pod względem zachęcenia dziewczynek do uprawiania tej dyscypliny – wypowiada się trener Marek Chojnacki, niegdyś mistrz Polski z piłkarkami UKS SMS Łódź.
Rekordowa oglądalność meczów Polek. „Opinie ludzi, że żeńska piłka mało kogo interesuje nie przekładają się na rzeczywistość”
Ponad dwa miliony widzów zasiadło w piątek, 4 lipca, przed telewizorami, aby kibicować Polkom w spotkaniu z Niemkami w debiucie na mistrzostwach Europy.