Bayern musi jeszcze poczekać. Odroczona feta w Monachium
Walka o mistrzostwo Niemiec jest już niemal rozstrzygnięta. Niemal, ponieważ Bayer Leverkusen wciąż ma matematyczne szanse wyprzedzić Bayern Monachium. Feta w stolicy Bawarii została odroczona na przyszły tydzień.
Bayern mógł już dzisiaj świętować odzyskanie tytułu mistrza Niemiec. Aby tak się stało, Vincent Kompany i spółka w 31. kolejce Bundesligi musieli pokonać Mainz, a jednocześnie drugi w tabeli Bayer Leverkusen musiał stracić punkty w rywalizacji z Augsburgiem.
Z dwóch warunków sine qua non, spełnił się tylko jeden. Bawarczycy wywiązali się ze swojego zadania, pewnie wygrywając 3:0, lecz w tym samym czasie Aptekarze pokrzyżowali im plany, zwyciężając 2:0.
Xabi Alonso i spółka wciąż mają matematyczne szanse na obronę tytułu. No, ale właśnie, już tylko matematyczne. Na trzy kolejki przed końcem sezonu, Bayer traci do Bayernu aż osiem punktów.
Oczywiście dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć, jednak na tym etapie jedynie niewyobrażalnych rozmiarów katastrofa mogłaby pozbawić Bawarczyków powrotu na tron po rocznej przerwie.
Bayern musi poczekać z fetą do majówki. 3 maja, w 32. kolejce Bundesligi, Kompany i spółka zmierzą się na wyjeździe z RB Lipsk. Zwycięstwo zagwarantuje im 34. w historii tytuł mistrzów Niemiec.
Bayern Monachium nie przejmuje się konkurencją ze strony gigantów hiszpańskiego futbolu. Do Bawarii na zasadzie wolnego transferu ma trafić Jonathan Tah.