Barcakry nie było, ale w Berlinie wygrał lepszy!
Żaden z dotychczasowych triumfów w Pucharze
(Lidze) Mistrzów nie przyszedł Barcelonie tak łatwo, jak ten zwieńczony
zwycięstwem w stolicy Niemiec. A z kolei w żadnym meczu fazy pucharowej obecnej
edycji Champions League, piłkarze Luisa Enrique nie mieli tak mocno pod górkę
jak przeciwko Juve.
Barcelona po raz piąty zwyciężyła w LM (foto: Grzegorz Wajda)
Barcakry, czyli masakry rywala po katalońsku, której
doświadczyły Manchester City, Paris SG i Bayern, nie było, ale też nikt nie
może mieć wątpliwości, że wygrali lepsi. Tak to zresztą podsumował na gorąco,
przed kamerami TV, Ivan Rakitić.
Piłkarzem meczu wybrano Andresa Iniestę,
inni eksperci wskazywali na Gerarda Pique oraz Ivana Rakiticia. To wszystko
prawda, cała trójka spisała się wybornie, obaj pomocnicy rozegrali pewnie najlepsze
swoje mecze sezonu. Ale w najtrudniejszym momencie, kiedy Juventus wyrównał i
nacierał, dominował, lejce chwycił ten, który miał zostać głośnym bohaterem:
Leo Messi. Wykonał rajd w swoim stylu, strzelił, Luisowi Suarezowi pozostało tylko
dobić. Argentyńczyk stał się bohaterem cichym. Ale postawił wyraźną pieczątkę
na… Złotej Piłce, którą niechybnie odbierze za kilka miesięcy po raz piąty.
Chorwat zaraz dodał też, że to dopiero
początek drogi obecnej ekipy, że przed nim i kolegami kolejne cele, bo w
Barcelonie zawsze trzeba wygrywać wszystko. Czy powtórka będzie za rok możliwa?
W tej chwili wydaje się, że tak, że znaleziony przez LE sposób gry jest
sposobem uniwersalnym, wielosezonowym (na marginesie: ciekawe, czy Pep
Guardiola oglądając finał żałował, że odszedł w z Barcy? Okazało się bowiem już
definitywnie, że nie na nim opierała się jej potęga). Ale przecież tak samo
wydawało się dwa lata temu a propos Bayernu, a rok temu – Realu Madryt. To też
były zdecydowanie najlepsze zespoły poprzednich edycji. A jednak ich panowania
okazały się jednoroczne. Więc spokojnie. Jednak to może refleksje nie na dziś,
tylko na jutro albo i pojutrze. Na razie prawda jest jedna: Barca to potęga. I
basta.
Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”