Bale nie pomoże kolegom w Manchesterze
Garetha Bale’a zabrakło w kadrze Realu Madryt na spotkanie z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Wzmogło to oczywiście spekulacje na temat przyszłości Walijczyka, który nie mieści się już w planach Królewskich na przyszłość.
Bale sam zrezygnował z gry przeciwko Manchesterowi City (fot. Reuters)
31-latek od dłuższego czasu znajdował się na cenzurowanym. Bale nie wykazywał zbyt dużego zaangażowania, a kiedy pojawiał się na boisku, prezentował się dość mizernie. Na dystansie całego sezonu udało mu się wystąpić w zaledwie dwudziestu meczach, zdobywając trzy gole i zapisując na swoim koncie dwie asysty.
Hiszpańskie media już jakiś czas temu informowały, że prezydent Florentino Perez chciałby się pozbyć Bale’a, ponieważ ten jest potężnym obciążeniem dla klubowego budżetu. Walijczyk zarabia rocznie kilkanaście milionów euro na rękę (najwięcej w zespole), co nijak nie koresponduje z jego wkładem w grę Realu Madryt.
Wydawało się jednak, że Zinedine Zidane zabierze doświadczonego piłkarza do Anglii, tak by w razie potrzeby mieć większe pole manewru. Jak się jednak okazało, sam zainteresowany podjął decyzję, że nie pomoże drużynie.
– Odbyliśmy szczerą rozmowę i mogę zdradzić jedynie tyle, że sam Gareth wolał ominąć spotkanie z Manchesterem City. Chodzi o powody osobiste. To wszystko. Reszta pozostanie między nami – stwierdził Zidane.
Przypomnijmy, że umowa reprezentanta Walii z Realem Madryt obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. W ostatnim czasie łączono go z wieloma klubami, jednak w każdym przypadku jego transfer jest uzależniony od tego, czy piłkarz zgodzi się na obniżenie swoich finansowych wymagań.
„Marca” doniosła niedawno, że Bale czuje się w hiszpańskiej stolicy bardzo dobrze i na razie nie myśli o odejściu, nawet, gdyby w kolejnym sezonie ponownie miał pełnić rolę rezerwowego.
gar, PiłkaNożna.pl