Awaria VAR-u w Białymstoku. Jest komentarz sędziego
Sędzia Tomasz Kwiatkowski opowiedział o tym, co naprawdę wydarzyło się z systemem VAR w meczu Jagiellonii Białystok z Rakowem Częstochowa.
FOT. MARCIN BRYJA / 400mm.pl
Echa kontrowersji nie milkną. Jeszcze przed zakończeniem spotkania pojawiła się informacja, że osoby odpowiedzialne za wideoweryfikację nie mogły zweryfikować sytuacji z potencjalnym rzutem karnym dla gości. Teraz głos w sprawie zabrała jedna z tych osób.
– Od początku spotkania mieliśmy problem z komunikacją, my w wozie VAR nie słyszeliśmy sędziów na boisku. Jedyną możliwością komunikacji była krótkofalówka, ten kontakt był z sędzią technicznym, który mógł przekazać nasze komunikaty do sędziego głównego. Przez pierwszych 15 minut nie działał też monitor do wideoweryfikacji, nie było połączenia. Panowie próbowali ten problem rozwiązać, mniej więcej po 15 minutach monitor został naprawiony – powiedział sędzia Tomasz Kwiatkowski na antenie Canal+ Sport.
O sytuacji będzie się mówić jeszcze długo. (MS)
Źródło: Canal+ Sport
Sędziowanie w tym sezonie jest mocno zróżnicowane, jedni sędziują zdecydowanie, pewnie i dobrze… inni znajdują się na przeciwległym biegunie bardzo ostrożnie, wręcz lękliwie. Wolą odgwizdać potknięcie o kępę murawy i podmuch wiatru, czują się wtedy bezpiecznie. Oczywiście błędy są rzeczą ludzką… Wolę jednak kiedy sędziowie nie przeszkadzają i nie przesadzają w przerywaniu meczu, kiedy nie ma konieczności…to jednak sport kontaktowy, w momencie kiedy nie ma zagrożenia kontuzją, niech walczą… spektakl jest wtedy ciekawszy a i piłkarze nabierają charakteru i waleczności