Atletico zatrzymane przez Lokomotiw
Ruszyła
trzecia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Kompletu punktów na
wyjeździe ponownie nie zdołało wywalczyć Atletico Madryt. Drużyna
prowadzona przez trenera Diego Simeone zremisowała 1:1 z Lokomotiwem
Moskwa.
Jose Gimenez (z lewej) zdobył bramkę, jednak to nie wystarczyło do wygranej Atletico w Moskwie
Los
Colchoneros jechali do stolicy Rosji w roli faworytów. Wtorkowe
spotkanie zaczęli tak, jak przystało na kandydatów do zwycięstwa.
Już w 18. minucie zespół gości wyszedł na prowadzenie:
Meksykanin Hector Herrera precyzyjnie
dośrodkował w pole karne Lokomotiwu, gdzie ładnym uderzeniem głową
popisał się Jose Gimenez. Strzał urugwajskiego stopera kompletnie
zaskoczył doświadczonego bramkarza Guilherme.
Po
takim początku wydawało się, że dla zespołu trenera Simeone
będzie to przyjemny wieczór okraszony zdobyciem stosunkowo łatwych
punktów. Nic z tych rzeczy. Gospodarze nie zamierzali składać
broni i szybko, bo zaledwie po siedmiu minutach, odpowiedzieli na
trafienie Gimeneza.
Prowadzący
to spotkanie francuski arbiter Benoit Bastien dostrzegł zagranie
ręką Herrery w polu karnym Atletico. W pojedynku z Janem Oblakiem
lepszy okazał się Anton Miranczuk – pomocnik Lokomotiwu pewnie
wykorzystał jedenastkę.
W
drugiej połowie bramki już nie padły. Goście z Madrytu mieli
przewagę, jednak nie potrafili jej udokumentować.
Cały
mecz w rosyjskiej drużynie rozegrali reprezentanci Polski – Maciej
Rybus oraz Grzegorz Krychowiak. Środkowy pomocnik krótko po
przerwie został ukarany żółtą kartką za faul.
Na
25 listopada zaplanowano starcie rewanżowe w stolicy Hiszpanii.
kwit,
PiłkaNożna.pl