Anglia czeka na 181. derby Manchesteru
Przed nami kolejne derby Manchesteru. City i United zmierzą się ze sobą w rewanżowym spotkaniu półfinałowym Pucharu Ligi, w którym zaliczki z pierwszego meczu będą bronić podopieczni Pepa Guardioli.
Przed Czerwonymi Diabłami bardzo trudne zadanie (fot. Reuters)
W normalnych warunkach starcie derbowe wzbudzałoby ogromne emocje, jednak wynik meczu na Old Trafford, gdzie Manchester City odniósł zwycięstwo (3:1) ustawił nieco rywalizację w tej parze. Przed Czerwonymi Diabłami niezwykle trudna misja i wydaje się, że aktualnie zespół Ole Gunnara Solskjaera ma zbyt mało argumentów, by odrobić straty na boisku swojego największego rywala.
Kibice United liczą oczywiście na to, że ich pupilom uda się powtórzyć wyczyn sprzed kilku tygodni, kiedy to pokonali oni City na Etihad Stadium w stosunku (2:1). Wtedy dało im to ważne ligowe punkty, w środowy wieczór oznaczałoby jedynie zwycięstwo na otarcie łez, ponieważ przewaga Obywateli jeszcze znacząca.
Wspomniany Solskjaer nie traci jednak wiary w swój zespół, przywołując przykład dwumeczu z Paris Saint-Germain, kiedy to jego piłkarze także przegrali pierwsze spotkanie u siebie (0:2), by w rewanżu – kiedy już kompletnie nikt na nich nie stawiał – wygrać (3:1) i awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Musimy mieć ten mecz w pamięci. Odrabialiśmy straty w starciach z rywalami z najwyższej półki i to daje nam nadzieję. Podobnie jak grudniowe zwycięstwo na boisku City – stwierdził menedżer.
Manchester United przystąpi do 181. derbów miasta po efektownym zwycięstwie nad Tranmere Rovers (6:0) w Pucharze Anglii, co na pewno poprawiło nastroje w zespole po niedawnej porażce ligowej z Burnley (0:2). Solskjaer ma jednak o czym myśleć, gdyż na jego zespół spadła prawdziwa plaga kontuzji. Poza grą pozostają aktualnie Paul Pogba, Scott McTominay, Marcos Rojo i rzecz jasna Marcus Rasfhord, a pod znakiem zapytania stoi wystąp Nemanji Maticia. Serbski pomocnik wziął co prawda udział we wtorkowej sesji treningowej, ale nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać na Etihad.
Podobnych problemów nie ma Pep Guardiola, który – jak awizują lokalne media – ma wystawić do gry bardzo mocny skład. W pierwszym spotkaniu odpoczywali m.in. Kevin de Bruyne, Serio Aguero czy Raheem Sterling i wszystko wskazuje na to, w środowy wieczór całą trójkę zobaczymy na boisku.
– Wiemy, że nasz rywal nie ma niczego do stracenia i na pewno odważnie zaatakuje – komentował przed pierwszym gwizdkiem Guardiola. – My nie zamierzamy jednak się wyłącznie bronić i także chcemy pokazać swoje możliwości w ofensywie. Będziemy atakować, ponieważ w takiej właśnie grze czujemy się najlepiej – dodał.
Jeśli spojrzeć na formę i moc zespołów, to więcej szans należy dać Manchesterowi City. Historia przemawia jednak za piłkarzami Manchesteru United, którzy w 180 derbowych starciach odnieśli 74 zwycięstwa i doznali 54 porażek. Gdyby zaś wziąć pod lupę jedynie najnowsze wyniki, to okaże się, że z pięciu ostatnich spotkań Czerwone Diabły wygrały trzy razy i tylko raz musiały uznać wyższość przeciwnika.
Warto przypomnieć, że jeśli goście zdołają odrobić w środowy wieczór straty z pierwszego meczu, a więc wygrają różnicą dwóch goli, to o losach półfinałowej rywalizacji zadecydują rzuty karne.
Półfinał Carabao Cup – drugi mecz
MANCHESTER CITY – MANCHESTER UNITED (20:45)
Przypuszczalne składy:
Manchester City: Claudio Bravo – Benjamin Mendy, Eric Garcia, Fernandinho, Kyle Walker – David Silva, Rodrigo, Kevin de Bruyne – Raheem Sterling, Bernardo Silva, Sergio Aguero
Manchester United: David De Gea – Brandon Williams, Harry Maguire, Victor Lindelof, Aaron Wan-Bissaka – Nemanja Matić, Fred – Daniel James, Juan Mata, Mason Greenwood – Anthony Martial
Typ PiłkaNożna.pl: 2:1
gar, PiłkaNożna.pl