Złe informacje dla Polski w krajowym rankingu UEFA. Coraz większa strata do wymarzonego miejsca
Mecze polskich drużyn w europejskich pucharach wiążą się oczywiście także z walką o miejsce w krajowym rankingu UEFA. Po czterech spotkaniach rozgrywanych w tym tygodniach strata naszej ligi do wymarzonego miejsca minimalnie wzrosła.
W środę Jagiellonia Białystok przegrała z Bodo/Glimt 0:1, a Śląsk Wrocław musiał uznać wyższość FC Sankt Gallen, przegrywając 0:2. Wczoraj porażki 1:3 w Trnawie doznała Wisła Kraków. Jedynym polskim klubem, który wygrał swoje spotkanie była Legia Warszawa. Wojskowi wygrali 3:2 z Broendby i dopisali punkty do rankingu UEFA.
Za miniony tydzień dopisaliśmy zatem zaledwie 0,250 punktu. To oznacza, że Polska utrzymała 18. miejsce i obecnie ma w dorobku 25,250 punktu.
Co się musi stać, aby realnie zmieniła się nasza sytuacja? Polska musiałaby awansować na 15. miejsce, które dałoby prawo gry występu dwóch naszych drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Po tym tygodniu strata do Austrii, która zajmuje 15. lokatę, powiększyła się o kolejne 0,150 punktu. Austriacy mogą pochwalić się dorobkiem 27,800, a więc tracimy do nich już 2,550.
Zresztą nie tylko liga austriacka zgarnęła w tym tygodniu więcej punktów niż my. 0,500 punktu dopisała Szwajcaria, która jest na 16. miejscu, a 0,300 punktu Szkocja, która wyprzedza nas o jedną pozycję. Straty do Polski odrobiła natomiast Chorwacja, która dopisała sobie 0,375 punktu.
Portal RankingUEFA.pl zaprezentował obecny układ w rankingu:
1 Komentarz
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Piotrek
9 sierpnia, 2024 15:33
Niestety – Polska piłka raczej idzie w tył niż w przód. Jesteśmy w stanie nawiązać walkę z Łotyszami, Litwinami czy nawet Kosowiańczykami. Natomiast w przypadku gdy trzeba się zmierzyć z kimś innym – to już są mocne schody. Europejska piłka dość mocno nam uciekła – zarówno na poziomie reprezentacyjnym, nie wspominając o przepaści między klubami z Polski a chociażby z Czech, Austrii czy Turcji. Z klubami z Włoch, Niemiec czy Hiszpanii raczej nie mamy okazji grać bo oni wchodzą na etapie kiedy naszych drużyn już nie ma… Cóż takie mamy realia i z tym się trzeba pogodzić.
Niestety – Polska piłka raczej idzie w tył niż w przód. Jesteśmy w stanie nawiązać walkę z Łotyszami, Litwinami czy nawet Kosowiańczykami. Natomiast w przypadku gdy trzeba się zmierzyć z kimś innym – to już są mocne schody. Europejska piłka dość mocno nam uciekła – zarówno na poziomie reprezentacyjnym, nie wspominając o przepaści między klubami z Polski a chociażby z Czech, Austrii czy Turcji. Z klubami z Włoch, Niemiec czy Hiszpanii raczej nie mamy okazji grać bo oni wchodzą na etapie kiedy naszych drużyn już nie ma… Cóż takie mamy realia i z tym się trzeba pogodzić.