Zagrać, zwyciężyć, zapomnieć
Reprezentacja Polski rozegra dzisiaj siódmy mecz w eliminacjach mistrzostw świata. Rywalem jest teoretycznie najgorsza drużyna w grupie – San Marino.
Kibice, którzy dzisiaj przyjdą na PGE Narodowy będą liczyli na mały festiwal strzelecki w wykonaniu biało-czerwonych. Trudno się jednak temu dziwić, skoro gramy z ostatnią drużyną w rankingu FIFA, którą zawsze i wszędzie ogrywamy, zazwyczaj różnicą kilku bramek.
Ocenianie i snucie jakiś daleko idących wniosków po spotkaniu z takim rywalem nie ma większego sensu. To jest mecz z kategorii, który trzeba zagrać, zwyciężyć i jak najszybciej o nim zapomnieć. W październiku kluczowym jest oczywiście starcie z Albanią, która jest naszym bezpośrednim rywalem w walce o drugie miejsce.
Paulo Sousa da dzisiaj szansę zmiennikom. W teorii im bardziej powinno zależeć, aby pokazać się z dobrej strony i dać selekcjonerowi sygnał, że w ważniejszych spotkaniach liczą na grę w większym wymiarze czasowym.
Te wszystkie dywagacje przykrywa jednak inny fakt. Dzisiaj po raz ostatni w drużynie narodowej zagra Łukasz Fabiański. 36-letni golkiper ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej, a polska federacja pragnie go uhonorować dzisiejszym meczem. Fabian spędzi na boisku około 57. minut (dokładnie tyle będzie miał dzisiaj występów z orzełkiem na piersi) i zejdzie z murawy. Piłkarze obu drużyn utworzą szpaler, aby docenić z szacunkiem dokonania bramkarza West Hamu w drużynie narodowej.
Fabiański po meczu przygotował specjalne pożegnanie dla najbliższych. Na trybunach zasiądzie rodzina, znajomi, a także trenerzy, którym bramkarz zawdzięcza miejsce, w którym jest dzisiaj.
Początek spotkania o 20:45 na PGE Narodowym.
pgol, PilkaNozna.pl