Zagłębie nie zagra w Lidze Europy
Zagłębie Lubin do końca walczyło o awans do IV rundy kwalifikacji LE, ale niestety nie udało się. Miedziowi na jesieni nie będę reprezentować Polski w Europie.
Piotr Stokowiec może być rozczarowany. Jego piłkarze wcale nie byli gorsi od SonderjyskE (foto: Łukasz Skwiot)
Przed tygodniem Zagłębie grało na własnym terenie bardzo dobrze, ale dopiero po zmianie stron. Lubinianie wcześniej popełnili dwa błędy w defensywie, które skrzętnie goście wykorzystali. Tuż przed przerwą natomiast
Łukasz Janoszka strzelił gola kontaktowego. Po kwadransie na boisko wróciło zupełnie inne Zagłębie. Gospodarze odważnie atakowali, a w 62. minucie powinni byli wyrównać. Niestety rzut karny zmarnował
Filip Starzyński.Przegrana 1:2 stawiała Miedziowych w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem. Kibice z Lubina wierzyli jednak w swoją drużynę, która początek sezonu w lidze ma wręcz znakomity. I faktycznie w Haderslev goście się nie poddawali. Co prawda już na samym początku
Marc Dal Hende bardzo groźnie główkował, ale będący w dobrej formie
Martin Polacek poradził sobie z jego uderzeniem.
Później przewagę mieli gracze
Piotra Stokowca. Po kwadransie z kilkunastu metrów uderzał
Łukasz Piątek, ale obrońcy wybili piłkę na rzut rożny. Na gola trzeba było czekać niewiele dłużej. W 22. minucie zupełnie nieatakowany
Djordje Cotra dośrodkował na długi słupek, a tam z pierwszej piłki celnie uderzył
L’ubomir Guldan. W tym momencie lubinianie uwierzyli, że uda im się wywalczyć awans.
Po zmianie stron żółtymi kartkami zostali ukarani wspomniany Guldan oraz
Jan Vlasko. Problem w tym, że nie były to jedyne nazwiska, jakie sędzia zapisał w notesie. W 66. minucie błąd w ustawieniu popełniła defensywa Zagłębia, a do piłki doszedł
Marc Pedersen. Duńczyk uderzył futbolówkę głową, a ta wpadła do bramki Polacka.
Sytuacja Miedziowych mocno się skomplikowała. W tym momencie gol dałby lubinianom nie awans, a jedynie dogrywkę. I o nią gracze Stokowca walczyli. Kwadrans przed końcem bardzo dobrze na skrzydle zachował się Vlasko. Słowak przedryblował rywala, po czym zagrał piłkę wzdłuż bramki.
Michala Papadopulosa w ostatniej chwili uprzedził bramkarz SonderjyskE. Pod koniec spotkania idealną wręcz okazję na gola na 2:1 miał Guldan. Słowak dość niespodziewanie dotarł do piłki tuż przy słupku, ale nie zdołał jej wepchnąć do siatki. Wreszcie jednak sędzia zakończył mecz, a Zagłębie pożegnało się z pucharami.
tboc, PiłkaNożna.pl