Na Stamford Bridge spędził siedem owocnych w trofea lat. Więcej niebieskiego trykotu jednak nie przywdzieje. Od nowego sezonu Willian będzie nosił czerwień Arsenalu.
W barwach Chelsea Willian spędził siedem owocnych w trofea lat. Jak poradzi sobie w Arsenalu? (fot. Reuters)
O tym, że Brazylijczyk opuści The Blues, wiadomo było od dawna. Zawodnik nie zdołał się porozumieć z klubem w kwestii nowej umowy. Chciał, by obowiązywała przez trzy najbliższe lata, podczas gdy zarząd oferował maksymalnie dwa. To, czego odmówiła mu Chelsea, zagwarantowali Kanonierzy.
Piłkarz już kilka dni temu pożegnał się z kibicami klubu ze Stamford Bridge. Podziękował za ich wsparcie i doping, wyraził dumę z okresu spędzonego w ich ukochanej drużynie. Przenosiny do Arsenalu były kwestią czasu.
O względy 32-latka zabiegało kilka klubów. Był wśród nich Tottenham oraz organizacje z MLS. Dla Williana od początku priorytetem było jednak pozostanie w stolicy Anglii. Skrzydłowy czuje się w Londynie doskonale. Żyje w centrum miasta z żoną i dwiema córkami. Prowadzi włoską restaurację „Babbo” do spółki z Davidem Luizem. Uczęszcza do Hillsong Church – lokalnej świątyni odłamu chrześcijaństwa. Ponadto niedawno uzyskał obywatelstwo brytyjskie.
Na jego transfer bardzo liczył Mikel Arteta. Hiszpan odważnie stawia na młodzież, lecz zdaje sobie sprawę, iż bez nutki rutyny oraz doświadczenia, trudno będzie o progres. Jego nowy podopieczny gwarantuje to z nawiązką.
Brazylijczyk wystąpił w 339 meczach Chelsea. Zdobył 63 bramki, zaliczył 62 asysty. Na jego ścianie z medalami widzą między innymi złote krążki za triumfy w Premier League (2), Pucharze Anglii, Pucharze Ligi i Lidze Europy. Willian to także 69-krotny reprezentant swojej ojczyzny.
Choć większość kariery 32-latek spędził w roli skrzydłowego, dobrze czuje się również jako ofensywny środkowy pomocnik. Jak do zespołu wkomponuje go Arteta – czas pokaże.
sar, PiłkaNożna.pl