Wymęczona wygrana Jagiellonii Białystok
Jagiellonia Białystok odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Podopieczni Tomasz Hajty długo męczyli się z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ale ostatecznie dzięki dobrym zmianom trenera i skutecznemu finiszowi, zdołali pokonać Górali 2:1.
Gospodarze zamierzali rozpocząć nowy sezon ligowy od mocnego uderzenia i dopisać na swoje konto pierwsze trzy punkty. Rywalem Jagiellonii było Podbeskidzie Bielsko-Biała, czyli drużyna z nieco mniejszym potencjałem, ale drużyna, która podczas letnich przygotowań spisywała się naprawdę bardzo dobrze.
Mecz zaczął się od niespodzianki. Podopieczni Tomasz Hajty nie zdołali się jeszcze dobrze rozgrzać, a już przegrywali 0:1. Robert Demjan popędził prawą stroną boiska, dograł piłkę w pole karne, a tam dopadł do niej Fabian Pawela i uderzeniem po ziemi pokonał Łukasza Skowrona. Gospodarze długo nie mogli się otrząsnąć, ale i oni mieli swoje okazje. Najlepszą w 22. minucie zmarnował Tomasz Kupisz, który z metra nie zdołał trafić do bramki Podbeskidzia. Jak to można było przestrzelić?
Hajto widział co się dzieje, dlatego bardzo szybko zaczął reagować. W drugiej części spotkania na boisku pojawili się Dawid Plizga, Nika Dzalamidze i Paweł Tarnowski. Na ławkę rezerwowych powędrował z kolei Tomasz Frankowski, który rozegrał bardzo słabe zawody. Jak się okazało, opiekun Jagiellonii miał nosa do roszad.
Napór gospodarzy rósł z każdą minutą i w końcu dopięli oni swego. W 73. minucie Makuszewski wrzucił piłkę w pole karne, a tam wpatrzył ją Dawid Plizga i ładnym mierzonym strzałem pokonał Richarda Zajaca. Jagiellonia poczuła krew i bardzo szybko zdobyła kolejnego gola. Tym razem, świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Alexis Norambuena, który nie dał większych szans na interwencję bramkarzowi Podbeskidzia.
Nastroje gospodarzy zostały popsute w 83. minucie, kiedy to drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Makuszewski, ale ostatecznie udało im się dowieźć korzystny wynik do końca i zanotować pierwsze, aczkolwiek wymęczone w strasznych bólach zwycięstwo.
GG, PilkaNozna.pl