Wygrana Lecha na przywitanie z Europą!
Przebieg meczu nie powalił na kolana, jednak dla mistrza Polski najważniejszy jest wynik. Lech Poznań pokonał Karabach Agdam w pierwszym meczu I rundy eliminacyjnej do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Mikael Ishak ponownie poprowadził Lech do zwycięstwa (fot. Maciej Figielek / 400mm.pl)
Pierwsze minuty meczu przy Bułgarskiej były bardzo dynamiczne. Piłka błyskawicznie wędrowało od jednego do drugiego pola karnego, choć po kilku minutach Karabach zaczął budować przewagę optyczną w postaci posiadania piłki i tkania akcji w obrębie środka boiska.
Mimo żywej gry na początku, tempo gry szybko zwolniło i poziom spotkania w pierwszej połowy był bardzo niski. W potocznym określeniu był to mecz „dla koneserów”. Przyjezdni mieli przewagę, choć nie potrafili przekuć tego w zagrożenia pod bramką Artura Rudko.
Piłkarze Lecha w 41. minucie przełamali impas tego meczu przeprowadzili świetną akcję zakończoną trafieniem Ishaka. Amaral zagrał z pola karnego piłkę w boczny sektor do Pereiry. Portugalczyk posłał świetne podanie przed linię do Mikaela Ishaka i Szwed wykonał formalność, pakując piłkę do siatki. Trafienie kapitana Lecha Poznań wystarczyło, aby piłkarze Kolejorza schodzili do szatni z cennym prowadzeniem.
Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie i znów oglądaliśmy siermiężne spotkanie bez sytuacji bramkowych. Dopiero w 67. minucie piłkarze Lecha poważnie zagrozili bramce Qarabagu. Uderzenie Szymczaka obronił bramkarz drużyny przeciwnej i dobrą pozycję do dobitki miał Skóraś. Polski piłkarz szukał jednak podania, co wydawało się niezbyt trafioną decyzją.
Kilka minut później azerski zespół miał okazję do zdobycia bramki wyrównującej, jednak bardzo przytomnie zachował się Artur Rudko. Debiutujący bramkarz Lecha zagrał dobre spotkanie. Pewnie wykonywał swoje obowiązki i nie popełniał większych błędów.
Do ostatniego gwizdka sędziego nie wydarzyło się już nic szczególnego i ostatecznie mistrz Polski dowiózł korzystny wynik. Cel został wykonany i Lech pokonał Karabach 1:0, jednak kwestia awansu do II rundy wciąż jest realna i mistrz Polski mimo zwycięstwa wciąż nie jest jednoznacznym faworytem do zdobycia przepustki.
młan, PiłkaNożna.pl