Przejdź do treści
Wojciechowski dla PN: Boniek nie może mieć pewności

Polska Reprezentacja Polski

Wojciechowski dla PN: Boniek nie może mieć pewności

W piątek okaże się czy Zbigniew Boniek będzie nadal rządził Polskim Związkiem Piłki Nożnej, czy też stery w centrali przejmie milioner Józef Wojciechowski. Atmosfera przed wyborami robi się coraz bardziej gorąca.

„France Football” tłumaczy się z braku nominacji dla Benzemy i Hazarda – KLIKNIJ!

– Zastanawiam się nad jedną rzeczą, prezes sekcji piłkarskiej Stali Rzeszów Jacek Szczepaniak powiedział, że zostanie pan sponsorem klubu, po spełnieniu określonych warunków sportowych.

– Jestem sponsorem Stali Rzeszów – mówi Wojciechowski.

– Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej może być sponsorem klubu? Moim zdaniem nie powinien, byłoby to niewłaściwe.

– Na razie nie jestem prezesem PZPN, ale bardzo chciałbym mieć taki problem. Oczywiście jeśli będzie taka potrzeba, przestanę być sponsorem klubu.

– Do tego zmierzam. Czy Stal Rzeszów zaświadczając, że działa pan w klubie, nie strzeliła sobie samobója? Bo jeśli pan wygra wybory, to będzie pan zapewne musiał wycofać się z finansowego wspierania klubu.
– O to należy spytać Stal Rzeszów. Byłem z nimi i jestem z nimi. Ale myślę, że podobnie jak ja, życzą dobrze całej polskiej piłce. Zdają sobie sprawę, że przy obecnym podejściu władz PZPN polską piłkę klubową i tak czeka zapaść.

– Z jakim programem startuje pan do wyborów?
– W odróżnieniu od mojego konkurenta przygotowałem program. Mam rozwiązania zarówno dla terenowych struktur związku jak i ekstraklasy, I ligi i niższych klas rozgrywkowych. Polska piłka potrzebuje przede wszystkim dużych środków finansowych, a nie chomikowania pieniędzy na koncie. Potrzebuje zdecydowanych zmian dotyczących walki z chuliganami na stadionach, a nie polityki „nie tak się umawialiśmy”. Potrzebuje też odważnych zmian w obszarze szkolenia młodzieży i przygotowania trenerów. W każdym z tych obszarów mam opracowane rozwiązania. Trzeba skończyć z polityką głodzenia polskich klubów i przyglądania się, który przetrwa. Ale także trzeba zbudować program profesjonalizacji w obszarze zarządzania klubami, bo zgadzam się, że wiele zarządzanych jest źle. Po rozmowach z ludźmi w terenie wiem też, że PZPN nie pomaga w rozwoju piłki młodzieżowej. Centralna Liga Juniorów ma plusy i minusy. Więcej słyszałem o minusach, bo jeśli chodzi o plusy, dobre jest tylko to, że przynajmniej coś powstało. Inna sprawa, że kosztem Młodej Ekstraklasy, która została zlikwidowana i nie wiem dlaczego. Był to dobry element, zawodnicy mogli się tam ogrywać, była motywacja klubu, żeby szukać młodych piłkarzy do tych rozgrywek. Krótko mówiąc – działała.

– Akurat tu dobrym przykładem jest Łukasz Teodorczyk z pana Polonii.
– Widzę, że się pan przygotował. To proszę mi powiedzieć wobec tego, ilu obecnie piłkarzy z mojej Polonii odgrywa ważną rolę w polskim futbolu?

– Ja powiem panu ilu. Nikt tego w minutę nie wymyśli, natomiast czytałem z panem wywiady – czternastu.
– O, widzi pan, dobrze (śmiech). W każdym razie, opowiadał mi jeden z prezesów, jak kilku chłopaków z jego regionu zabrano do Szczecina na Centralną Ligę Juniorów. Młodzi ludzie, wiadomo, z rodzinnego domu wyrwani, dostali parę złotych, 800 czy 1000. Część z nich wróciła w kajdankach. Tak ma to wyglądać?

– Co się stało?
– Młodzież, pozbawiona opieki… Wie pan jak to jest, był pan kiedyś młodym człowiekiem (śmiech).

– Byłem, ale w kajdankach nikt mnie nie prowadzał.
– Dobrze się stało, że powstała Centralna Liga Juniorów, ale ja bym nie niszczył tego, co funkcjonowało należycie, jak właśnie Młoda Ekstraklasa.

– Jakie są jeszcze punkty w pana programie wyborczym?
– Jak już mówiłem, chcę zapewnić większy dopływ pieniędzy do klubów. Zwłaszcza pierwsza liga jest zaniedbana. Kluby nie mają dużych sponsorów, poza tymi miejscowymi, którzy jakąś zrzutkę zrobią… Nad tymi klubami trzeba się szczególnie pochylić. W ekstraklasie też jest przynajmniej pięć klubów-bankrutów. Trzeba im pomóc.

– W jaki sposób?
– Na pewno nie umywając ręce. Z każdym będę rozmawiał. Należy zdiagnozować przyczyny ich problemów. Jedne mają problem z cash flow, inne mają strukturalne zadłużenie, jeszcze inne problemy z zarządzaniem lub zły wizerunek. Takie pogrupowanie klubów powinno skutkować przygotowaniem przez PZPN różnego typu programów naprawczych. Tak to się robi w biznesie. Nie mówię, że wszystkich uda się uratować, ale tam, gdzie będzie taka możliwość, na pewno to zrobię. Nie zostawię tych klubów samych sobie.

– Jak pan definiuje największy problem polskiej piłki?
– Jak nie wiadomo co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zna pan to powiedzenie? W polskiej piłce nie ma pieniędzy. Ja sprzedałem Polonię za osiem milionów złotych. Dziś za osiem milionów można kupić cztery kluby w ekstraklasie.

– Tyle że zadłużone, a Polonię sprzedał pan, zdaje się, bez dodatkowych obciążeń.
– Uważa pan, że to, o czym mówię, nie jest problemem?

– Brak pieniędzy w polskiej piłce to mega problem, każdy się z tym zgodzi.
– Tylko kto się ma nad tym pochylić, jak nie szef polskiej piłki? Ja bym się pochylił, zwłaszcza że dotychczasowy szef tego nie zrobił. Znalazłbym drogę dla jednego, drugiego czy trzeciego klubu. Zastanowiłbym się, co z tym fantem zrobić, jak zrestrukturyzować, jak obronić przed niebytem. Mam doświadczenie w korporacjach i wiem, że dla każdego można znaleźć rozwiązanie. To nie jest tak, że te kluby są skazane na porażkę. Mają stuletnią tradycję – jest to wartość sama w sobie. A że im się nie wszystko ułożyło z takich czy innych względów – miałbym je zostawić? Zaraz nie byłoby z kim grać.

– Wisła Kraków czy Górnik Zabrze to kluby mające wielkie tradycje. Ale też wpływające na atrakcyjność ligi, dzięki ich obecności można generować na przykład większą oglądalność w telewizji. Zgadzam się więc, że gdyby zniknęły, polski futbol byłby uboższy pod wieloma względami.
– Ale za pięć minut może ich nie być. Więcej, jeżeli im się nie pomoże, to ich nie będzie. Ja dzisiaj mówię, czy wygram te wybory czy nie, kluby potrzebują pomocy. Bo wiele z nich nie jest w stanie sama sobie pomóc. Żeby w ogóle ktoś chciał włożyć w polską piłkę swoje ciężko zarobione pieniądze, nie może być takiej sytuacji jak teraz z Legią Warszawa. Klub wyszedł na prostą – chapeau bas. Jak to się mówi, ma szansę pierwszy raz zapłacić podatek dochodowy. I Legia teraz będzie grać na zamkniętym stadionie! To się w głowie nie mieści! Żeby szef związku przez cztery lata nie zrobił totalnie nic, jeżeli chodzi o egzekwowanie prawa w stosunku do chuliganów! A dzisiaj jest do tego dobry klimat, rząd wprowadza wiele odważnych zmian.

– Rzecz w tym, że PZPN nie ma narzędzi do rozwiązania tego problemu.

– Sam nie ma. Ale może lobbować, może zabiegać, może spotykać się z ludźmi, może nagłaśniać pewne sprawy, aż w końcu rządzący pochylą się nad tym tematem i zmienią w odpowiedni sposób prawo. Można robić to wszystko, zamiast na przykład zajmować się bukmacherką.

– Wróćmy do pieniędzy. Mówi pan, że polskiej piłce brakuje sponsorów, pełna zgoda, ale jak pan zamierza ich sprowadzić?
– Są różne możliwości pozyskiwania sponsorów. Natomiast priorytetem jest dopracowanie tematu kultury stadionowej.

– Jest jeszcze inny problem…

– … nie mówię, że wszystkie problemy polskiej piłki rozwiążę. Tyle że patrząc na to, co działo się w ostatnich latach, Zbigniew Boniek rozwiązał niewiele. Minęły cztery lata i polska piłka klubowa uległa degradacji, młodzieżowa również. Mam szereg pomysłów, jak to zmienić. Na pewno zadbać trzeba o trenerów, dla mnie to sprawa równie istotna, co brak pieniędzy w naszej piłce. Dlaczego? Bo to oni szkolą, kształtują, pracują nad talentem zawodników.

– Kursy trenerskie są zbyt drogie?
– Niech pan zapyta trenerów. W zeszłym tygodniu miałem spotkanie z klubami ekstraklasy i uważają, że to sprawa najważniejsza. Nie mamy żadnych stypendiów dla szkoleniowców, Stowarzyszenie Trenerów samo musi płacić co rok składkę do Europejskiego Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej, w dodatku jest limitowana liczba przyznawanych licencji w roku. Czemu to ma służyć? To tak jak kiedyś ograniczano dostęp do zawodu adwokata czy notariusza. Teraz tego nie ma, jest konkurencja, stawki poszły o połowę w dół.

– O ile się nie mylę, to UEFA wymaga określonych licencji.

– Coś panu powiem o licencjach, w Ameryce robiłem ich kilka. Płaciło się kilkaset dolarów, ale jeśli oblałeś, mogłeś iść na kurs znowu, aż do skutku. Płaciłeś jednak tylko raz. Tak było, kiedy robiłem licencję agenta nieruchomości, podobnie, kiedy robiłem dokument umożliwiający zostanie generalnym wykonawcą. Są rozwiązania na świecie, które można przenieść na grunt trenerów, to co obowiązuję dzisiaj jest złe. I jeszcze raz to powiem, nieważne czy ja wygram czy przegram, nad tym tematem trzeba się pochylić. Obecnie mamy do czynienia z bublem.

– Jednym z problemów klubów są opłaty okołotransferowe. PZPN w zeszłym roku obniżył opłaty po swojej stronie, natomiast Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej tego nie zrobiły. Zamierza pan to negocjować?
– WZPN-y to ośrodki jadące na oparach. Ja bym im tych pieniędzy nie zabierał, zwłaszcza że to w okręgach wykuwa się piłkarski materiał. Natomiast za to, że PZPN obniżył opłaty, chwała. Budżety WZPN-ów są tak ponaciągane, że odbieranie im czegokolwiek to krok w złym kierunku.

– A co pan powie na temat kalendarza rozgrywek? Kluby podnosiły, że być może rozsądniej byłoby nie grać dwóch meczów w ćwierćfinałach Pucharu Polski, gdyż terminarz, zwłaszcza dla tych grających w Europie, jest jesienią mocno napięty.
– Rzeczywiście meczów jest więcej. Jeżeli kluby ekstraklasy za tym postulowały, trzeba wsłuchać się w ich głos. Nie może być tak, że kluby sobie, a PZPN sobie.

– W ogóle czemu ma służyć konflikt na linii PZPN – Ekstraklasa SA? Relacje są od pewnego czasu chłodne.
– Nie dostrzegłem konfliktu, choć na pewno widać brak współpracy.


– Nie dalej jak w lutym kluby ekstraklasy storpedowały poprawki do statutu PZPN, później Boniek ostro wypowiadał się na temat przewodniczącego rady nadzorczej Ekstraklasy SA Wandzela i odwrotnie.

– Jeżeli PZPN chciał zrobić sobie nowy statut bez uzgadniania tego z klubami, nie dziwię się, że kluby ekstraklasy postanowiły pokazać, co o tym myślą. I w efekcie projekt nie przeszedł. Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Ja skonsultowałbym to z klubami.

– Niezgoda w tym przypadku na pewno polskiej piłce nie pomaga. Gdyby został pan prezesem, te relacje mogłyby wrócić na normalne tory?
– Jestem za dobrą atmosferą w pracy, tylko wtedy można coś stworzyć. Kiedy mamy dwa konie i każdy ciągnie w innym kierunku, zaczyna się udowadnianie, który jest ważniejszy.

– Bardzo poważnym problemem naszej piłki jest brak odpowiedniej bazy treningowej, zresztą zmagał się pan z tym, będąc właścicielem Polonii. Jaką widzi pan drogę do poprawy tej sytuacji?

– Stworzyliśmy w Markach bazę…

– …pana było na to stać, o większości klubów nie można tego powiedzieć.

– Związek ma sto sześćdziesiąt parę milionów na koncie, z tego co wiem. To nie są pieniądze, które PZPN powinien chować, bo nie jest inwestorem bankowym czy giełdowym. Te pieniądze powinny pracować. Często w takich przypadkach chodzi tylko o początkowy wkład, część sumy można pozyskać ze środków Unii Europejskiej.

– Na jakie poparcie może pan liczyć?
– Nie powiem tego panu, wie pan dlaczego? Poparł nas prezes Śląska Wrocław, najpierw próbowano go zastraszyć, a ostatnio na rozmowy przyjechali już inni ludzie z Wrocławia. Mieliśmy poparcie i nie mamy. Kuriozalne. Powiem tylko, że po tym jak minister sportu poprosił Zbigniewa Bońka o wyjaśnienia część jego twardych zwolenników poprosiła o spotkanie. On do końca nie może być pewien kto jest z nim, a kto już nie, bo jedyne co trzyma ludzi przy Bońku to strach.

– Boniek jest pewny wygranej.
– I o to chodzi. Niech będzie pewny, aż do dnia wyborów. Największym atutem wyborczym Bońka jest system głosowania poprzez maszynki. Może stąd jego wypowiedzi, że nie wyobraża sobie przegrać? Te słynne maszynki, wszyscy o tym mówią. Taki sposób wyboru prezesa nie spełnia wymogów tajności. Maszynki są oznaczone numerycznie i przypisane do konkretnego delegata. Łatwo odtworzyć kto jak głosował. Poza tym ludzie zaglądają sobie przez ramię. Takie głosownie to fikcja tajności. A Statut PZPN wyraźnie mówi o tajności. Boniek mówi, że głosowanie na kartach jest archaiczne, ale jakoś w UEFA i FIFA głosują na kartach. Sam Boniek tak głosował. Jeżeli dojdzie do wyborów przy użyciu maszynek, odwołam się do sądu.

– Kupuje pan poparcie?
– Nie. Zresztą moja firma jest transparentna. Łatwo to sprawdzić. Ale trochę z innej beczki, co by pan powiedział człowiekowi, który powiedziałby panu w rozmowie, że będzie miał takie i takie stanowisko, bo Boniek mu je obiecał?

Rekordowe zarobki Lewandowskiego. Ile nasz kapitan dostanie po podwyżce? – KLIKNIJ!

– Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym. Na koniec, jeśli pan zostanie prezesem PZPN, nie będzie zamieszania z trenerem reprezentacji Polski? Pan mówi, że Adam Nawałka ma dobrą passę, więc nie ma potrzeby go zmieniać, ale co w przypadku, gdy przyjdzie passa zła, a kiedyś przyjść musi?
– Po pierwsze wiem, do czego pan pije. Ale ja wyciągnąłem lekcję z historii z Polonią. Jestem dziś innym człowiekiem. Do kiedy Nawałka ma kontrakt?

– Do zakończenia kwalifikacji mistrzostw świata w Rosji.
– Mam nadzieję, że będzie dalej wygrywał jak dotychczas. Nie ma co dziś myśleć co będzie, jeśli zacznie przegrywać.

– Sporo Nawałce zawdzięczamy, więc gdyby rzeczywiście doszło do kilku porażek z rzędu reprezentacji, warto byłoby dać mu czas na wyprowadzenie drużyny na prostą.
– Oczywiście. Nie będzie pośpiesznych decyzji. Poza tym w przypadku strony sportowej, będę polegał na opiniach ludzi, którzy na ten temat mają wiedzę większą niż ja. Decyzja będzie podejmowana kolektywnie. To nie jest tak, że prezes PZPN może przyjść na zarząd i powiedzieć: to teraz zmieniamy Nawałkę. Nic bym tym nie zyskał oprócz wykazania własnej nieskuteczności. Chyba pan nie sądzi, że właśnie na tym mi zależy.

– Nie sądzę, ale pamiętam jak bywało w Polonii. Zmieniał pan trenerów jak rękawiczki.

– Jak już powiedziałem, wyciągnąłem z tego lekcję. Człowiek uczy się na błędach. Wtedy myślałem, że skoro to był mój klub, na który sam płaciłem, to mam do tego prawo. Zależało mi, a jak człowiekowi zależy, to czasem ponoszą go emocje. Ale PZPN to zupełnie inny temat.

Rozmawiał Przemysław PAWLAK

Cały wywiad z kandydatem na stanowisko prezesa PZPN opublikowany został w najnowszym numerze 43. tygodnika „Piłka Nożna”. (wtorek, 25 października)

 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 51-52/2025

Nr 51-52/2025

Polska Reprezentacja Polski

Wtedy Robert Lewandowski zakończy karierę! Powiedział to wprost

Robert Lewandowski z przełomową deklaracją! Chodzi o jego przyszłość.

2025.09.04 Rotterdam
pilka nozna Kwalifikacje Mistrzostw Swiata 2026
Holandia - Polska
N/z Robert Lewandowski
Foto Marcin Karczewski / PressFocus

2025.09.04 Rotterdam
Football - FIFA World Cup 2026 Qualifying round
Netherlands - Poland
Robert Guirassy
Czytaj więcej

Polska Reprezentacja Polski

Robert Lewandowski ocenił rywali Polski w barażach. „Łatwo nie będzie”

Robert Lewandowski z interesującą wypowiedzią! Mówił o przeciwnikach Polski w barażach o MŚ.

2025.11.17 Malta
Pilka nozna Kwalifikacje Mistrzostw Swiata 2026
Malta - Polska
N/z Robert Lewandowski podziekowanie kibicom
Foto Marcin Karczewski / PressFocus

2025.11.17 Malta
Football - FIFA World Cup 2026 Qualifying round
Malta - Poland
Robert Lewandowski podziekowanie kibicom
Credit: Marcin Karczewski / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Reprezentacja Polski

Zmarł były reprezentant Polski

Zagłębie Sosnowiec poinformowało o śmierci swojego byłego zawodnika, który był zarazem reprezentantem Polski.

SOPOT, ARMIA KRAJOWA 55, 10.04.2010, ZALOBA PO TRAGICZNEJ SMIERCI PREZYDENTA LECHA KACZYNSKIEGO, MIESZKANCY TROJMIASTA SKLADAJA KWIATY I ZAPALAJA ZNICZE POD DOMEM PREZYDENTA LECHA KACZYNSKIEGO W SOPOCIE, 
FOT. PIOTR MATUSEWICZ / PRESSFOCUS
Czytaj więcej

Polska Reprezentacja Polski

Sebastian Szymański trafi do słynnego klubu? Jest tylko jeden warunek!

Sebastian Szymański już od dłuższego czasu jest łączony ze zmianą zespołu. Gdzie może trafić reprezentant Polski?

2025.09.07 Chorzow
pilka nozna Kwalifikacje Mistrzostw Swiata 2026, Stadion Slaski, Chorzow
Polska - Finlandia
N/z Sebastian Szymanski
Foto Mateusz Porzucek PressFocus

2025.09.07 Chorzow
Football - FIFA World Cup 2026 Qualifying round
Poland - Finland
Polska - Finlandia
Sebastian Szymanski
Credit: Mateusz Porzucek PressFocus
Czytaj więcej

Polska Reprezentacja Polski

Drągowski odstawiony na boczny tor w klubie. Polski bramkarz całkowicie pominięty

Bartłomiej Drągowski jest w bardzo trudnej sytuacji. Reprezentant Polski nie łapie się do gry w drużynie Panathinaikosu – jest pomijany nawet w rozgrywkach Pucharu Grecji.

2025-10-23 Feyenoord v Panathinaikos - UEFA Europa League, League phase, MD3 ROTTERDAM, NETHERLANDS - OCTOBER 23: Warming up of Goalkeeper Bartlomiej Dragowski of Panathinaikos during the UEFA Europa League, League phase, MD3 match between Feyenoord and Panathinaikos at Stadion Feijenoord on October 23, 2025 in Rotterdam, Netherlands. Rotterdam Stadion Feijenoord Netherlands Content not available for redistribution in The Netherlands directly or indirectly through any third parties. Copyright: xHansxvanxderxValkx
2025.10.23 Rotterdam
pilka nozna , Liga Europy
Feyenoord Rotterdam - Panathinaikos Ateny
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej