Wnioski po meczu z Portugalią. Plac budowy coraz mocniej się rozpada
Trudno o pozytywy w meczu przegranym 1:5. Wynik to kompromitacja, ale szczególnie z pierwszej połowy można wyciągnąć kilka pozytywów. To wciąż jednak łyżeczka miodu w potężnej beczce dziegciu
Maciej Łanczkowski
Czy to idzie w dobrą stronę?
Od dłuższego czasu w reprezentacji panuje narracja o trwającym placu budowy, a Liga Narodów pełni rolę poligonu doświadczalnego. Sama koncepcja wydaje się słuszna, jednak problem polega na tym, że nie widać żadnego postępu w grze polskiej kadry. Należy jednak pochwalić biało-czerwonych za solidną postawę w pierwszej połowie, kiedy skutecznie wyłączyli Portugalczyków, którzy nie zaprezentowali nic szczególnego i nie stworzyli większego zagrożenia dla naszej drużyny. Druga połowa przyniosła całkowitą zmianę sytuacji. To nie są jeszcze okoliczności do rozmów o przyszłości Michała Probierza, ale pytania dotyczące jego projektu mnożą się z meczu na mecz. Czy idzie to w dobrą stronę? Trudno o jednoznaczną i przede wszystkim pozytywną odpowiedź…
14 goli…
Nasza defensywna niestety znów dała popis i jeżeli mamy za cokolwiek winić Probierza, to właśnie za brak jakichkolwiek środków by poprawić ten stan. Pięć ostatnich meczów biało-czerwonych przyniosło aż 14 straconych bramek, co jest wynikiem absolutnie niedopuszczalnym. Do przerwy w meczu z Portugalią obrona grała jeszcze przyzwoicie, ale w drugiej połowie gdy boisko opuścił Jan Bednarek, kompletnie wszystko się rozstroiło i przyniosło ze sobą festiwal błędów.
Brak dobrych zmian
Michał Probierz kompletnie nie trafił ze zmianami. Kamiński, Walukiewicz i Buksa nie pokazali nic szczególnego. Dominik Marczuk wpłynął pozytywnie zdobytym golem. Trzeba jednak nieco usprawiedliwić szkoleniowca. Urazy Bereszyńskiego, Bednarka i kuriozalna sytuacja ze Świderskim wpłynęły na plany taktyczne selekcjonera.
Bułka na minus
Zgodnie ze statystykami portalu SofaScore, Marcin Bułka zaliczył tylko jedną udaną interwencję w tym meczu. Na sześć strzałów Portugalczyków, po pięciu piłka znajdowała drogę do siatki. Trafienia nie były bezpośrednim efektem błędów bramkarza, ale trudno pozytywnie ocenić golkipera wyciągającego pięciokrotnie piłkę z siatki. W niektórych sytuacjach zabrakło mu pewności siebie i lepszych wyborów.
Probierz von
Kto by nie był selekcjonerem, wyniki będą te same. Z gów… bata nie ukręci!
Calkowita racja szmaty zostana szmatami
Nic nie idzie w dobrą stronę, dziwna masowa produkcja reprezentantów, hurtem, jak popadnie. Dramat, Probierz niech się skupi już tylko na golfie.
Przy poziomie wyszkolenia naszych piłkarzy samo granie 3 obrońcami to już katastrofa. Niech chłopaki dzwonią do Czesia pokajają się niech wraca. On jako jedyny chyba widział realnie poziom umiejętności naszych kopaczy
Portugalczycy pozwolili im się zmęczyć w 1-szej połowie a w 2-giej mogli pokazać jak dobić nieudaczników. Mecz oglądałem ze względu na Portugalię. Od końca lat 70-tych polanderska wyrobnicza piłka mnie nie interesuje. To żałosne widowisko na przestrzeni lat …….
Ten dom buduje się bez fundamentów a majster o tym nie wie.
Co tu się dziwić, grają chłopcy a nie mężczyźni. Spójrzcie na ich twarze, delikatni chłopcy a nie wojownicy. Pozdrawiam.
A ja bym Probierza wyjebał.
Pianie z zachwytu nad pierwszą połową jest nieco komiczne, zagraliśmy zwyczajnie co powinno być normą i to bez fajerwerków. Założę się z każdym, że do momentu kiedy ta drużyna nie zacznie grać zdecydowanie nie osiągnie niczego