Włosi nie chcą weekendów z LM i LE
Sytuacja we Włoszech związana z koronawirusem jest bardzo słaba. Liczba zgonów w Italii jest już większa niż w Chinach, ale mimo to władze Serie A myślą, kiedy uda się wznowić rozgrywki ligowe.
We wtorek UEFA ustaliła, że ligi europejskie muszą zakończyć swoje rozgrywki do 30 czerwca. Władze europejskiej federacji są jednak w stałym kontakcie z Europejskim Stowarzyszeniem Klubów i dyskutują na tematy związane z dokończeniem sezonu.
UEFA zapowiedziała, że mecze europejskich pucharów, czyli Liga Mistrzów i Liga Europy, mogą być rozgrywane w weekendy. Trudno jednak się zgodzić z takim rozwiązaniem, ponieważ kalendarz jest coraz bardziej wypełniony, drużyny będą musiały grać przez dwa miesiące w zasadzie co trzy dni, więc rozgrywanie spotkań w soboty i niedziele raczej nie wchodzi w grę.
Przeciwnikami takiego rozwiązania są kluby Serie A. Włoskie drużyny w weekendy chcą grać tylko mecze ligowe, a ewentualne zaległości w pucharach nadrabiać w środku tygodnia.
Włochy są sparaliżowane przez koronawirusa, ale mimo to władze włoskiego futbolu szukają rozwiązań, aby dokończyć rozgrywki. Prezydent włoskiej federacji Gabriele Gravina przyznał, że przy sprzyjających okolicznościach rozgrywki ruszą 2-3 maja. Wszystko oczywiście zależy od tego, jak dalej będzie rozprzestrzeniał się wirus…
Termin 30 czerwca jest obligatoryjnie narzucony przez UEFA, ale Włosi chcieliby przesunąć go o kilka dni na lipiec. Czy to się uda? Rozmowy trwają.
pgol, PilkaNozna.pl