Wisła popłynęła z Odrą. Biała Gwiazda zwycięska w Opolu
Wisła Kraków pokonała 2:1 Odrę Opole w 28. kolejce Betclic 1. Ligi. Dla Białej Gwiazdy to czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze. Odra z kolei kontynuuje serię meczów bez wygranej przed własną publicznością.
Odra miała plan na mecz z Wisłą. Podopieczni Jarosława Skrobacza w pierwszej połowie skutecznie utrudniali grę Białej Gwieździe. Wiślacy długo nie mogli złapać płynności i rytmu.
Jak trafnie powiedział komentujący to spotkanie Tomasz Łapiński, Odra włożyła kij w szprychy Wiśle. Problem we tym, że gospodarze wyciągnęli ów kij tuż przed przerwą.
ZAMKNIJ
W ciągu kilkudziesięciu sekund krakowianie objęli dwubramkowe prowadzenie. Najpierw po uderzeniu głową po rzucie rożnym wynik otworzył Rafał Mikulec, a chwilę później podwyższył Angel Rodado.
Odra odpowiedziała tuż po przerwie. Bramkę opolanom podarował Rafał Letkiewicz. Młody golkiper Wisły przepuścił piłkę po zagraniu Mateusza Czyżyckiego i zrobiło się 1:2.
Rezultat nie zmienił się już do końca. Wisła mogła zamknąć ten mecz wcześniej, ale w decydujących momentach brakowało jej zimnej krwim jak Angelowi Baenie, który po świetnym indywidualnym rajdzie przez połowę boiska… stracił piłkę. Albo jak Łukaszowi Zwolińskiemu, który będąc na wyraźnym ofsajdzie zgarnął piłkę sprzed nosa Rodado, zabierając mu tym samym prawie pewnego gola.
Tak czy siak, czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze stało się faktem. Wisła zapunktowała w pełnym wymiarze i umacnia się w strefie barażowej. Podopieczni Mariusza Jopa po 28. kolejkach mają na swoim koncie 49 punktów i – przynajmniej tymczasowo – awansowali na 4. miejsce. W następnej serii gier zmierzą się z Pogonią Siedlce.
Odra natomiast w dalszym ciągu nie przełamała niechlubnej passy meczów bez wygranej u siebie. Nie pomaga nawet nowo wybudowany stadion. Opolanie na zwycięstwo przed własną publicznością czekają od… sierpnia. Odra ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, a w przyszłym tygodniu zmierzy się z Arką Gdynia.