Wisła Kraków – Rapid. Oceniamy piłkarzy Białej Gwiazdy za mecz eliminacji Ligi Europy
Szanse Wisły Kraków na udział w III rundzie kwalifikacji Ligi Europy zostały ograniczone. W pierwszej potyczce z Rapidem Wiedeń zespół Kazimierza Moskala doznał porażki 1:2. I to mimo występu przed własną publicznością oraz gry z przewagą zawodnika przez całą drugą połowę. Na jakie oceny zasłużyli piłkarze Białej Gwiazdy?
Noty piłkarzy Wisły Kraków za domową konfrontację z Rapidem (skala 1-6):
Anton Cziczkan – 2,5. Mimo że dwukrotnie dał się zaskoczyć, nie rozegrał słabego meczu. W pierwszej połowie Białorusin uchronił zespół przed stratą gola. Po przerwie wyróżnił się przytomną asekuracją przedpola.
Bartosz Jaroch – 2,5. Nie wykorzystał okazji do zdobycia bramki. Poza tym solidny, choć mało zaangażowany w ofensywę.
Alan Uryga – 2. Przy obu golach spóźnił się z interwencją. W końcowych fragmentach zmagań środkowy obrońca częściej gościł na połowie Rapidu niż we własnej szesnastce – bezskutecznie.
Joseph Colley – 2,5. Jasny punkt krakowskiej defensywy. Szwed zaliczył przyzwoite zawody.
Rafał Mikulec – 2. Nie sprostał pucharowemu wyzwaniu, odznaczał się tylko wyrzutami z autu. Najsłabszy zawodnik formacji defensywnej Wisły.
45
przez tyle minut Wisła grała z Rapidem jedenastu na dziesięciu. Krakowska drużyna nie zdołała wykorzystać sprzyjających okoliczności.
Patryk Gogół – 2. Chaotyczny występ 21-latka. Głównie obserwował, jak goście z Austrii wymieniają podania w środkowej strefie.
Marc Carbo – 2,5. Miewał kłopoty, nie zawsze wybierał właściwe opcje rozegrania, jednak odegrał kluczową rolę w akcji bramkowej. Jego strzał z 79. minuty sprawił, że Biała Gwiazda ma podstawy, aby jechać do Wiednia z marzeniami o awansie.
Olivier Sukiennicki – 3,5. Najlepszy piłkarz Wisły. Celnie dośrodkowywał, udanie dryblował, wybierał niekonwencjonalne rozwiązania, oddał efektowny strzał z dystansu. Zwłaszcza w drugiej połowie imponował odwagą i luzem, komfortowo czuł się z piłką przy nodze. Potwierdził miano ciekawego i dobrze rokującego zawodnika. Jeśli któryś z graczy Białej Gwiazdy pokazał się na europejskiej scenie, to właśnie 21-letni pomocnik.
Giannis Kiakos – 2. Niewiele wnosił do gry krakowskiej drużyny. Decyzja trenera Moskala o pozostawieniu go w szatni po przerwie była w pełni zrozumiała.
Angel Rodado – 3. Obok Sukiennickiego wyróżniająca się postać: szukał sposobów na zaskoczenie austriackiej obrony, starał się dać impuls drużynie. Dobrym dośrodkowaniem stworzył sytuację bramkową Zwolińskiemu. W ostatnich minutach sam mógł strzelić gola, jednak pomylił się, uderzając głową.
Łukasz Zwoliński – 2. Powinien skończyć mecz nie z dwójką, lecz z dwoma golami. W końcówce pierwszej połowy nie wykorzystał zagrania Rodado, krótko po przerwie zaś piłka po jego uderzeniu głową wylądowała na słupku. Plus, że znajdował się w sytuacjach, spory minus za nieskuteczność.
REZERWOWI:
Angel Baena – 3. Pozytywne wejście na boisko. Hiszpan wniósł na skrzydło sporo dynamiki, ożywił poczynania gospodarzy. Gdyby bramka ostatecznie została zapisana na konto Carbo, miałby asystę. W doliczonym czasie gry spektakularnie przestrzelił w polu karnym.