Wilki lepsze od Pawi na zakończenie kolejki
Wolverhampton Wanderers z trzecim zwycięstwem w tym sezonie. Popularne Wilki pokonały na wyjeździe Leeds United (1:0).
Wilki wygrały na Elland Road (fot. Reuters)
Spotkanie na Elland Road miało być wisienką na torcie i zapowiadano je jako jeden ze szlagierów kolejki. Obie drużyny grają w końcu niezwykle efektowny futbol i dysponują sporym potencjałem ofensywny, dlatego oczekiwania wobec poniedziałkowego starcia były spore.
Od pierwszej minuty do tych wszystkich przewidywań byli w stanie dostosować się tylko piłkarze Marcelo Bielsy. Leeds całkowicie przejęło kontrolę nad wydarzeniami na boisku, czego pokłosiem było prowadzenie gry w okolicach pola karnego Wolves przez ponad kwadrans.
Pawie przeważały, stworzyły sobie kilka niezłych okazji, jednak nic z tego nie wynikało. Schowani za podwójną gardą gości jakby chcieli przeczekać ten początkowy napór i trudno im było wyprowadzić choćby jeden szybki wypad.
Jeśli pierwsza połowa stała pod znakiem przewagi Leeds, tak w drugiej coraz śmielej do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Nuno Espirito Santo. W 54. minucie udało się im nawet zdobyć gola, jednak Romain Saiss nie cieszył się zbyt długo z trafienia do siatki, ponieważ po interwencji systemu VAR okazało się, że w bramkowej akcji Wilków odnotowano pozycji spaloną.
Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. W 69. minucie znakomicie przed polem karnym gospodarzy zachował się Raul Jimenez, który zwiódł kilku rywali i oddał strzał. Piłka na pewno nie wpadłaby do siatki, ale niefortunnie interweniował Kalvin Philips, który głową pokonał własnego bramkarza.
Pawie próbowały jeszcze odrobić straty, ale tego dnia nie miały odpowiednich argumentów, by zaskoczyć rywala. Wilki utrzymały prowadzenie i zapewniły sobie komplet punktów.
90 minut w ekipie Leeds United rozegrał Mateusz Klich.
gar, PiłkaNożna.pl