56 sekund. Tyle czasu rozegrał Arkadiusz Milik w meczu z Ukrainą. Napastnik reprezentacji Polski nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji. Jego występ na Euro 2024 stanął pod znakiem zapytania.
W pierwszej akcji spotkania Milik ruszył do pressingu po odbiór piłki. Szybszy był jednak Rusłan Malinowski. To właśnie po starciu z nim napastnik reprezentacji Polski z grymasem na twarzy upadł na murawę i natychmiast stało się jasne, że nie będzie w stanie kontynuować gry.
Snajper Juventusu w asyście sztabu medycznego opuścił Stadion Narodowy i udał się do szpitala na badania. Jego wyjazd na Euro 2024 jest teraz bezpośrednio uzależniony od stanu zdrowia. Jeśli kontuzja okaże się zbyt poważna, to koniec marzeń o występie na Mistrzostwach Europy.
Milik może mówić o kolejnym wielkim pechu. Już raz w przeszłości nie pojechał na ME przez uraz. Miało to miejsce w 2021 roku – wówczas kontuzja doznana w ostatnim meczu ligowym w barwach Olympique Marsylia wykluczyła go z udziału na Euro 2020. Jakby tego było mało, wcześniej dwukrotnie leczył zerwane więzadła.
jbro, PilkaNozna.pl