West Hamowi uda się zatrzymać Jesse Lingarda?
Jesse Lingard w raptem pół roku stał się czołową postacią West Hamu i dołożył ogromną cegłę pod fundament obecnych wyników „Młotów”. Klub chce zatrzymać go w zespole, jednak wydaje się, że operacja zakończy się fiaskiem.
Co dalej z angielskim zawodnikiem? (fot. Reuters)
W styczniu tego roku Jesse Lingard zmienił barwy klubowe i opuścił Manchester United, dołączając do drużyny West Hamu na zasadzie wypożyczenia. Forma 28-latka pozostawiała wiele do życzenia i zmiana otoczenia wydawała się dobrym pomysłem na odbudowanie swojej postawy na boisku. Wybór West Hamu spotkał się jednak ze sceptycyzmem, twierdzono, że londyńska nie jest odpowiednim miejscem na renowację formy.
Lingard błyskawicznie odnalazł się w drużynie Davida Moyesa i już w swoim debiucie w ligowym meczu przeciwko Aston Villi popisał się dubletem. Anglik stał się pierwszoplanową postacią drużyny i zarazem jej czołowym strzelcem, w 13 meczach udało mu się zdobyć dokładnie 9 goli, tyle samo co Michail Antonio oraz Tomas Saucek, z tą różnicą, że taki dorobek udało im się zdobyć w odpowiednio 24 i 38 występach w trwającym sezonie.
W West Hamie chcą zatrzymać Lingarda. Umowa wypożyczenia jest ważna do końca sezonu i po zakończeniu rozgrywek przyszłość piłkarza musi zostać wyjaśniona. Problemem dla londyńskich działaczy mogą okazać się fundusze. Manchester United nie robiłby większych problemów przy sprzedaży swojego zawodnika, więc obie strony powinny dojść do porozumienia. Problemem może okazać się kontrakt, którego West Ham nie będzie stać na pokrycie. Lingard nie jest tani w swoich usługach i za miesiąc gry chce inkasować 100 tysięcy funtów, co dla „Młotów” jest zbyt dużo, biorąc pod uwagę długofalową współpracę.
W ostatnim czasie West Ham zmaga się z dużymi problemami finansowymi. Wskutek pandemii koronawirusa, klub zanotował straty na poziomie 65 milionów euro. Wszelkie negocjacje kontraktowe i transferowe są brane na dystans lub całkowicie wstrzymane.
Angielscy dziennikarze zaznaczają, że jeśli Lingard nie dogada się z West Hamem, ten powróci do Manchesteru United, gdzie nikt nie będzie na niego czekał z otwartymi ramionami. Ole Gunnar Solskjaer raczej nie będzie skłonny korzystać z usług 28-latka i piłkarz pochodzący z Warrington ponownie będzie musiał rozglądać się za nowym pracodawcą. Jego umowa z Czerwonymi Diabłami jest ważna do 2022 roku.
młan, PiłkaNożna.pl