Tylko dwa zespoły w tym sezonie nie potrafiły ani razu wygrać na wyjeździe. Mowa o dwóch beniaminkach: Stali Mielec i Podbeskidziu Bielsko-Biała.
W drużynie z Bielska-Białej w ostatnich dniach doszło do potężnej rewolucji. Z posadą trenera pożegnał się Krzysztof Brede, który jeszcze w poniedziałek miał słyszeć, że… poprowadzi drużynę w ostatnim meczu rundy jesiennej. Tak się jednak nie stało, szkoleniowiec został zwolniony i zostawił drużynę na ostatnim miejscu w lidze.
W ekipie beniaminka doszło do wstrząsu, który ma poprawić wyniki zespołu. A te są ostatnio wręcz beznadziejne. Podbeskidzie przegrało trzy kolejne mecze ligowe, wszystkie do zera. Górale stracili aż jedenaście goli, czyli średnio powyżej trzech na spotkanie…
Nowego trenera w Bielsku-Białej na razie nie widać. Kandydatury się przewijają, ale o konkretach na razie nic nie słychać.
Problemem Podbeskidzia jest dziurawa defensywa. Obrońcy popełniają błąd za błędem, sprawiają prezenty napastnikom rywali, a drużyna straciła już 34 gole, czyli prawie 3 na mecz!
Czy dzisiaj przyjdzie przełamanie? Górale nie przywieźli w tym sezonie z żadnej delegacji kompletu punktów… Dzisiaj jadą do Płocka, więc zadanie nie jest trudne, bo Wisła zdobyła w siedmiu domowych spotkaniach zaledwie pięć punktów, więc teren do przełamania wydaje się idealny. Inna sprawa, że Nafciarze w poniedziałek odbili się od dna, wygrywając na wyjeździe z Lechią.
Dwumecz Podbeskidzia z Wisłą Płock może być kluczowy w kontekście walki o utrzymanie. Oba zespoły przez całą rundę są pod kreską z formą i nie przez przypadek są wymieniane w gronie faworytów do spadku.
Jak będzie dzisiaj? Początek meczu o 18:00.
pgol, PilkaNozna.pl