Przejdź do treści
Walka o lepsze jutro

Polska 2 Liga

Walka o lepsze jutro

Cała Polska, nie tylko piłkarska, włączyła się w akcję pomocy Hani Błąd, córce Adriana, piłkarza II-ligowego GKS Katowice.

Adrian Błąd walczy o lepsze jutro dla córki Hani.

– Hania urodziła się siłami natury w ciężkiej zamartwicy, zawinięta trzy razy pępowiną wokół szyi oraz z zespołem aspiracji smółki. Cudem uratowana po przyjściu na świat z pojedynczymi uderzeniami serca, nie oddychała sama, dostała jeden punkt w skali Apgar. Pierwsze tygodnie życia spędziła na OIOM bez jakiejkolwiek możliwości kontaktu z rodzicami, na oddziale została poddana m.in. 72-godzinnej hipotermii – czytamy na stronie sercedlamaluszka.pl.

Życie Adriana Błąda i jego rodziny zmieniło się w jednej krótkiej chwili. Nic nie zapowiadało problemów, ponieważ poród do momentu rozwiązania przebiegał prawidłowo. Hania cierpi na encefalopatię niedotlenieniowo-niedokrwienną, małogłowie, wzmożone napięcie mięśniowe, a z badań EEG wynika, że jest również zagrożona padaczką. Potrzebuje regularnej, kosztownej, wielotorowej rehabilitacji. Dzięki temu można pomóc jej w rozwoju. Hania wymaga stałej opieki wielu specjalistów m. in. pediatry, neurologa, neurologopedy, ortopedy, okulisty czy fizjoterapeutów.

– Codzienna rehabilitacja, codzienna walka ze wszystkim. Tak wygląda nasze życie – mówi Adrian Błąd. – Z Hanią działamy z dnia na dzień. Sił dodaje nam wsparcie jakie otrzymaliśmy i otrzymujemy. Nie da się go opisać słowami. Wielu ludzie ze świata piłki i spoza niego zdecydowało się nam pomóc. Ludzie, którzy mnie znali, ale i całkowicie obcy dzwonią i oferują pomóc. Brakuje słów na to, aby wyrazić naszą wdzięczność. Wsparcie, które otrzymaliśmy będzie wykorzystane w celu rozwoju Hani. Cieszę się, że nie zostaliśmy z tym wszystkim sami.

Wielość specjalistów, których uwagi wymaga Hania sprawił, że gabinety lekarskie stały się nowym domem dla rodziny Błądów. – Żaden lekarz ani żadna medycyna nie da gwarancji na cokolwiek. Nikt nam nie zagwarantuje, że Hania będzie chodzić. Wszystko zależy od codziennej rehabilitacji i rozwoju córki. Nikt nam nie powie, że za rok Hania dojdzie do normalności. Zmiany neurologiczne są tak poważne, że nie sposób określić jak długo trzeba będzie ją rehabilitować. Być może całe życie. Na dzisiaj nie wiemy co będzie za dwa czy trzy miesiące. Takie życie. Trzeba codziennie walczyć o to, żeby Hania miała jak najlepsze życie. Walczymy o lepsze jutro – tak to mogę określić – powiedział pomocnik GKS Katowice.

Piłka nożną jest sprawą najważniejszą z tych mniej ważnych. Błąd dzięki grze w Gieksie, która obecnie lideruje II lidze może odpocząć od codziennych zmagań z chorobą córeczki. – Robimy dobre kroki, aby Gieksa awansowała do I ligi. Do końca zostało kilka kolejek, w których zrobimy, żeby wrócić na zaplecze Ekstraklasy. Na pewno treningi i mecze pomagają mi. Mam dla kogo walczyć. Robię wszystko, żeby jutro Hani było lepsze – podsumował Błąd.


sul, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024