W Anglii bez zmian. Kolejna wygrana City
Manchester City pokonał kolejnego przeciwnika. W środowy wieczór „The Citizens” pokonali na wyjeździe Newcastle United (1:0) i umocnili się na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.
Kto będzie w stanie zatrzymać drużynę Pepa Guardioli? (fot. Łukasz Skwiot)
„Obywatele” wygrali siedemnaście kolejnych meczów w Premier League i pewnym krokiem zmierzają po mistrzostwo Anglii. Nic więc dziwnego, że przed pierwszym gwizdkiem to właśnie drużynę Pepa Guardioli stawiano w roli zdecydowanego faworyta do wywalczenia kompletu punktów.
Manchester City spisuje się w tym sezonie wyśmienicie i odprawia z kwitkiem kolejnych rywali. Jeśli zaś chodzi o Newcastle, to zespół Rafy Beniteza gra w kratkę, ale ostatnia wyjazdowa wygrana nad West Hamem United na pewno dodała kibicom „Srok” otuchy i pozwoliła wierzyć w nawiązanie walki z bitym faworytem.
Jak się jednak okazało, goście od początku spotkania przejęli inicjatywę na boisku i napierali na schowanych za podwójnymi zasiekami gospodarzy. Newcastle sporadycznie opuszczało własną połowę i wydawało się, że gol dla Manchesteru jest jedynie kwestią czasu. Po kwadransie gry „Obywatele” mieli na koncie aż 90 procent, jeśli chodzi o posiadanie piłki.
Co ważne, już po dziesięciu minutach plac gry musiał opuścić Vincent Kompany, który nabawił się kolejnego urazu. Niestety, ale w przypadku Belga to już reguła, że kiedy tylko wraca na boisko, to nie wytrzymuje na nim zbyt długo. Wszystko wskazuje na to, że obrońce City czeka kolejna przerwa w grze.
Newcastle długo się broniło, ale defensywny mur gospodarzy został w końcu skruszony. W 31. minucie Kevin de Bruyne posłał kapitalną piłkę przed bramkę, a tam dopadł do niej Raheem Sterling, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza i dał swojej drużynie prowadzenie.
W drugiej połowie goście nadal przeważali, jednak nie miało to przełożenia na kolejne trafienia. Tylko jeden gol straty dawał z kolei podopiecznym Beniteza nadzieję, że przy odrobinie szczęścia będzie można doprowadzić do wyrównania.
W końcówce Newcastle postawiło wszystko na szali i rzuciło się do ataków, jednak Edersona nie udało się ostatecznie pokonać i po końcowym gwizdku ze zwycięstwa i trzech punktów mogli się cieszyć goście.
Po dwudziestu kolejkach „Obywatele” mają już piętnaście „oczek” przewagi nad drugim Manchesterem United i aż szesnaście nad Chelsea.
gar, PiłkaNożna.pl