Valencia poległa na Wyspach Kanaryjskich
Sensacyjne
rozstrzygnięcia zapadły w sobotni wieczór na Wyspach Kanaryjskich.
W meczu 20. kolejki ligi hiszpańskiej Valencia przegrała na
wyjeździe 1:2 z niżej notowanym UD Las Palmas.
Początek
sobotniego meczu rozegranego na Estadio de Gran Canaria nie
zwiastował niespodzianki. Uznawana za zdecydowanego faworyta
Valencia już w piątej minucie zmagań wyszła na prowadzenie. Wynik
spotkania otworzył napastnik Santi Mina, który celnie uderzył
głową po dośrodkowaniu Nacho Gila z rzutu rożnego.
Gospodarze
potrzebowali jednak tylko kwadransa, aby wyrównać stan rywalizacji.
Po inteligentnym zagraniu Jonathana Calleriego sam przed bramkarzem
gości znalazł się Jonathan Viera. Pomocnik Las Palmas nie
zmarnował doskonałej szansy i strzałem pod poprzeczkę pokonał
Brazylijczyka Neto.
Druga
połowa była fatalna w wykonaniu Valencii. Już w 52. minucie gry boisko
musiał opuścić Gabriel Paulista – obrońca został ukarany żółtą
kartką za zagranie ręką we własnym polu karnym, a po chwili
obejrzał kolejną kartkę za użycie nieparlamentarnych słów pod
adresem sędziego.
Jedenastkę
pewnie wykorzystał Argentyńczyk Calleri, dzięki czemu Las Palmas
wyszło na prowadzenie.
Valencia
nie zdołała doprowadzić do wyrównania, a jedyne czym wyróżniali
się jej zawodnicy, to częste faule i dyskusje z arbitrem. Trzy
minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zespół gości stracił
kolejnego piłkarza: tym razem drugą żółtą kartkę za uderzenie
rywala łokciem otrzymał Ruben Vezo. Po zejściu z boiska
Portugalczyka Valencia musiała radzić sobie w dziewiątkę.
Ostatecznie
sensacja stała się faktem i aspirująca do mistrzostwa Hiszpanii
drużyna trenera Marcelino doznała porażki na Wyspach Kanaryjskich.
Z kolei Las Palmas sięgnęło po bardzo ważne punkty w kontekście
walki o utrzymanie w Primera Division.
kwit,
PiłkaNożna.pl