Utrzymać się na ligowym tronie
Siedem zwycięstw, trzy remisy, jedna porażka. Tak prezentuje się bilans Rakowa Częstochowa po jedenastu kolejkach PKO BP Ekstraklasy. Czy lider utrzyma wysoką dyspozycję i pokona Śląsk Wrocław?
Marek Papszun z pewnością dalej chciałby mówić o sobie: lider tabeli. (fot. Łukasz Krajewski/400mm.pl)
W zeszły weekend podopieczni Marka Papszuna zerwali z passą remisów i wygrali z Wartą Poznań. Dzięki temu nadal otwierają ligową tabelę, choć Legia Warszawa depcze im po piętach mając zaledwie jeden punkt straty. Zeszłoroczny beniaminek nie może się dziś pomylić.
Poprzednia rywalizacja z Wojskowymi nie stanowi obiecującego prognostyku. Na Stadionie Miejskim we Wrocławiu padł wynik 1:1, goście stracili gola w ostatniej minucie podstawowego czasu gry. Jeśli chcą dalej zasiadać w fotelu lidera, muszą przynajmniej powtórzyć wynik ze starcia w Częstochowie, gdzie wygrali 1:0.
Śląsk nie złoży jednak broni. Piłkarze Vitezslava Lavicki również sięgnęli przed tygodniem po trzy punkty i także zaliczają się do ekstraklasowej czołówki. Zwycięstwo mogłoby im zapewnić awans nawet na trzecie miejsce w tabeli.
– Dla mnie i całej drużyny zawsze najważniejszy i najtrudniejszy jest ten najbliższy mecz. Na dziś jest to Raków, ale podchodzimy tak do każdego następnego meczu. Mamy szacunek dla wszystkich w Rakowie za ich pracę, za to jak im idzie w tym sezonie. Oczekujemy trudnego meczu, w wymagających, zimowych warunkach. Widzę pracę drużyny na treningach i atmosfera jest dobra, a motywacja naprawdę duża – przyznał na konferencji prasowej czeski szkoleniowiec.
Kto będzie miał dziś więcej powodów do radości? Okaże się wieczorem. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:30.
sar, PiłkaNożna.pl