Uraz lidera Bayernu okazał się niegroźny
We wczorajszym spotkaniu Bundesligi Kingsley Coman musiał opuścić murawę po tym, jak został kopnięty w staw skokowy. Kibice Bayernu Monachium wpadli w panikę, ponieważ kontuzja tego gracza byłaby ogromnym problemem.
Przypomnijmy, że Bayern wczoraj zmierzył się z Augsburgiem. Coman był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku i zdobywcą dwóch bramek w wygranym meczu 3:2.
Coman w końcówce musiał opuścić boisko. Francuz został kopnięty w kostkę, z którą w przeszłości miał ogromne problemy i musiał długo pauzować. Nic więc dziwnego, że w szeregach Bayernu zapanował ogromny niepokój.
– Jeśli ta kontuzja okaże się poważna, to będzie nam go bardzo brakować – nie ukrywał po spotkaniu Niko Kovac.
Wszyscy z niecierpliwością czekali na wyniki sobotnich badań. Okazało się, że uraz Comana nie jest poważny i będzie gotowy do gry w kolejnych spotkaniach Bayernu.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot