Przejdź do treści
Udany rewanż ŁKS-u

Polska 1 Liga

Udany rewanż ŁKS-u

W pierwszym niedzielnym spotkaniu w Fortuna 1. Lidze ŁKS Łódź pokonał na własnym stadionie Chojniczankę Chojnice 2:1 i tym samym udanie zrewanżował się za porażkę z pierwszej rundy w Chojnicach. Chociaż zwycięstwo lidera z Łodzi było zasłużone, to emocje w tym spotkaniu mieliśmy do ostatniego gwizdka sędziego. 


Pomimo tego, że w niedzielne popołudnie mierzył się lider z ostatnią drużyną w lidze, to goście już od początku spotkania pokazywali, że postawią trudne warunki drużynie z Łodzi. Chociaż to piłkarze ŁKS-u byli częściej przy piłce, to konkretniejsze okazje w pierwszych dwudziestu minutach gry mieli goście. Jednak strzał Patryka Tuszyńskiego głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 11. minucie rywalizacji pewnie wybronił Aleksander Bobek. Kilka minut później mógł odpowiedzieć na to Nacho Monsalve, ale strzał Hiszpana z prawego skrzydła świetnie wybronił Mateusz Kuchta

Piłkarze ŁKS-u z czasem dopięli jednak swego. W 28. minucie rywalizacji Bartosz Szeliga wykorzystał zamieszanie w polu karnym wśród defensorów drużyny gości i płaskim strzałem przy prawym słupku pokonał Kuchtę. Chojniczanka pomimo utraty gola wciąż starała się grać odważnie i ofensywnie, a cztery minuty później mogła doprowadzić do remisu. Jednak wtedy strzał zza pola karnego Adama Ryczkowskiego sparował na rzut rożny Bobek. Lider z Łodzi kontrolował boiskowe wydarzenia w pierwszej części gry, ale musiał się mieć na baczności, gdyż zespół z Pomorza grał odważnie i szukał swoich okazji na gola, ale szwankowała po ich stronie skuteczność. 

 
Gospodarze lepiej prezentowali się również w drugiej połowie spotkania. W 55. minucie prowadzenie ŁKS-u mógł podwyższyć Pirulo, ale jego uderzenie ze spokojem wybronił Kuchta. Goście jednak wciąż nie składali w broni i byli w grze o korzystny dla nich wynik. Jednak piłkarze lidera Fortuna 1. Ligi nie pozwalali im na zbyt wiele i solidnie spisywali się w defensywie. Okazji na zdobycie bramki w drugiej połowie z obu stron mieliśmy jednak bardzo mało. 

ŁKS podwyższył jednak prowadzenie w 77. minucie spotkania. Kamil Dankowski uderzył z rzutu wolnego i piłka po rykoszecie wpadła do siatki przy prawym słupku bramki Kuchty. Goście po utracie drugiego gola szukali sposobu na zdobycie bramki kontaktowej, ale próby Kamila Mazka czy Szymona Drewniaka nie zaskoczyły ani Bobka, ani łódzkiej defensywy. W końcówce rywalizacji Nacho sfaulował jednak we własnym polu karnym Michała Jakóbowskiego. Sędzia Piotr Urban po obejrzeniu sytuacji i analizie VAR podyktował jedenastkę dla gości, którą pewnie wykorzystał Szymon Skrzypczak

Zespół z Chojnic jednak nie był już w stanie doprowadzić do remisu i odniósł kolejną porażkę w tym sezonie. Sytuacja ekipy trenera Krzysztofa Brede w tabeli jest coraz gorsza. Z kolei ŁKS udanie się zrewanżował za porażkę w Chojnicach (0:1) i zrobił kolejny ważny krok w stronę awansu do Ekstraklasy. 

        kczu/PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024