Trapp zmieni klub w Niemczech?
Bayern Monachium wciąż poszukuje bramkarza, który mógłby zastąpić podstawowego golkipera drużyny Manuela Neuera. Niemiec nie zagra do końca sezonu z powodu kontuzji nogi. Teraz niemieckie media informują o kolejnej ciekawej kandydaturze na następcę. Dojdzie do hitowego transferu wewnątrz Bundesligi?
Jak donosi dziennikarz „Bilda” Heiko Niedderer mistrzowie Niemiec są zainteresowani ściągnięciem Kevina Trappa z Eintrachtu Frankfurt, który jest liderem zespołu i ulubieńcem kibiców. Decyzja teraz ma należeć do włodarzy Eintrachtu, którzy jednak woleliby przedłużyć wygasający w czerwcu 2024 roku kontrakt z 32-letnim bramkarzem niż go sprzedawać do innego zespołu.
Według doniesień medialnych sam Trapp nie byłby przeciwny najprawdopodobniej temu transferowi. Z Eintrachtem wygrał Ligę Europy i gra z nim w Lidze Mistrzów, gdzie w lutym rywalem zespołu z Frankfurtu będzie Napoli. Jednakże z Bayernem mógłby grać o mistrzostwo Niemiec i końcowy triumf w LM. W dodatku do końca sezonu miałby pewne miejsce w pierwszym składzie, a w dłuższej perspektywie byłby w stanie wygrać z Neuerem rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce. Z drugiej strony Trapp już raz wybrał grę w czołowym klubie w Europie (PSG) i nie utrzymał tam miejsca w składzie dłużej niż dwa lata.
Transfer Trappa do Bayernu z pewnością byłby jednym z hitów transferowych w Bundeslidze i mógłby być dużą wartością dodaną dla Bayernu. Dotychczas w gronie kandydatów do zastąpienia Neuera wymieniano wypożyczonego do Monaco Alexandra Nubela czy golkipera Borussi Moenchengladbach – Yanna Sommera.
Trapp w tym sezonie jest podstawowym bramkarzem Eintrachtu. Wystąpił w dwudziestu czterech spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, w których stracił trzydzieści cztery gole, a sześciokrotnie zachował czyste konto. Łącznie w barwach niemieckiego klubu rozegrał 280 spotkań, w których puścił 409 goli, z czego sześćdziesiąt cztery mecze zakończył bez utraty bramki. Według portalu Transfermarkt jego wartość na rynku transferowym wynosi 8,5 miliona euro.
kczu/PiłkaNożna.pl