Traktorzyści rozjechali Chelsea! Kolejny mecz bez wygranej The Blues
Wydawało się, że znajdujący się w strefie spadkowej Ipswich Town FC to idealny rywal na przełamanie dla Chelsea FC. Tymczasem podopieczni Kierana McKenny rozegrali na Portman Road kapitalne spotkanie, zasłużenie wygrywając z faworytem z Londynu 2:0.
Maciej Kanczak
Gospodarze zaczęli niemrawo. W 10. minucie jednak wspaniałym, prostopadłym podaniem popisał się Leif Davis, a Filip Jorgensen w polu karnym sfaulował Liama Delapa. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość, pewnie wykorzystując jedenastkę. Chwilę później Delap popisał się mocnym strzałem, ale tym razem czujny był duński bramkarz Chelsea FC.
Na pierwszą groźną okazję dla The Blues trzeba było czekać do 21. minuty. Zaskakujący i nieprzyjemny strzał z rzutu wolnego tuż zza pola karnego oddał Cole Palmer, ale piłka trafiła w słupek. Dobitka Christopera Nkunku wpadła z kolei w ręce Christiana Woltona. Golkiper Traktorzystów nie miał już z kolei żadnych szans przy trafieniu z bliska Joao Feliksa, ale w momencie podania, Portugalczyk znajdował się na pozycji spalonej.
Przewaga graczy Enzo Mareski jednak rosła. W 35. minucie po łatwej stracie defensorów Ipswich, po mocnym strzale z ok. 18. metrów nieznacznie spudłował Moises Caicedo. I gdy wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu, w 39. minucie zaskakujący strzał z ostrego kąta oddał Delap. Jego uderzenie z wielkim trudem obronił Jorgensen. W doliczonym czasie gry zaś, kolejną okazję do interwencji miał Wolton, który nad poprzeczką wybił strzał Palmera.
Od początku drugiej odsłony, gracze Chelsea wzięli się za odrabianie strat. W 49. minucie groźną szarżę przeprowadził Noni Madueke, ale znów górą był Wolton. Tymczasem zamiast wyrównania, bardzo szybko drugą bramkę zdobyło Ipswich. Niedokładnie podawał Axel Disasi, jego błąd wykorzystał Delap, który w polu karnym wypatrzył Omariego Hutchinsona. 21-letni napastnik co prawda był otoczony przez kilku defensorów The Blues, ale nie przeszkodziło mu to w oddaniu skutecznego strzału.
Gracze z Londynu po stracie drugiego gola, zamknęli Ipswich na jego połowie. Tymczasem w 75. minucie, po groźnej kontrze, znów Chelsea mógł „ukąsić” Delap. Górą w pojedynku z nim był jednak Jorgensen.