Tottenham z drugą porażką z rzędu
Mocno osłabiony po derbach Londynu Tottenham przyjeżdżał na Molineux, aby zmierzyć się z Wolverhampton i wrócić do zdobywania punktów.
Szybko, bo już w 3. minucie spotkania Koguty otworzyły wynik. Świetnie zachował się na skrzydle Dejan Kulusevski, który efektownie zagrał prostopadle do Pedro Porro. Hiszpan celnie zdołał wbić piłkę w pole karne, a tam z bliskiej odległości do siatki wpakował ją Brennan Johnson.
Gospodarzom nie podcięło to jednak skrzydeł i ruszyły one do ataku. Wilki kilkukrotnie w pierwszej połowie dość poważnie zagroziły bramce strzeżonej przez Vicario, ale ostatecznie do przerwy Tottenham mógł cieszyć się z prowadzenia jedną bramką. Postawa Wolves nie zapowiadała jednak łatwej dla Kogutów drugiej połowy.
I to właśnie Wolverhampton było stroną dominującą w drugiej połowie i kilkukrotnie zagroziło bramce rywali. Bardzo dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia w 89. minucie miał natomiast Son. Koreańczyk jednak nie był w stanie oddać celnego strzału i jego uderzenie trafiło w defensora Wilków.
Wilki wreszcie zdołały zaznaczyć swoją przewagę chwilę później. Bardzo dobre podanie w pole karne posłał Matheus Cunha, a tam doskonale zachował się Pablo Sarabia, który pewnie wykończył akcję. Mieliśmy 1:1 tuż przed końcem meczu.
Nikt nie spodziewał się jednak, że Wilkom uda się jeszcze wyrwać zwycięstwo, a tak się jednak stało! W 97. minucie piłkę do bramki Tottenhamu wbił Mario Lemina, który wykorzystał wspaniałe podanie Sarabii.
Tottenham przegrywa tym samym drugie spotkanie z rzędu i znów musi wyciągać wnioski po porażce. Trzeba jednak powiedzieć, że Wolverhampton w pełni zasłużenie zgarnia pełną pulę punktów.
psmy, PilkaNozna.pl