To będzie nowy wiceprezes PZPN ds. piłki profesjonalnej? „Chciałbym coś pomóc”
Obecna kadencja władz Polskiego Związku Piłki Nożnej dobiega powoli końca. 30 czerwca odbędą się wybory na prezesa polskiej federacji. W kuluarach trwa walka o głosy, liczenie szabel, a także przymiarki do konkretnych stanowisk.
Cały czas nie wiadomo oficjalnie, kto będzie rywalem Cezarego Kuleszy w wyborach na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Te odbędą się 30 czerwca, a od wielu miesięcy trwają zakulisowe rozmowy oraz liczenie szabel.
Jednym z wątków jest obsada stanowiska wiceprezesa PZPN do spraw piłki profesjonalnej. Osobę na tę funkcję wybierają kluby Ekstraklasy oraz I ligi. Decyzja zostanie podjęta kilka tygodni przed Walnym Zgromadzeniem Sprawozdawczo-Wyborczym Delegatów PZPN, czyli przed 30 czerwca.
Obecnie tę funkcję sprawuje Wojciech Cygan, który nie jest w najlepszych relacjach z Cezarym Kuleszą. Prezes PZPN szukał swojego człowieka i w kuluarach od dłuższego czasu mówiło się, że będzie nim Wojciech Strzałkowski, największy akcjonariusz Jagiellonii Białystok, który pełni funkcję przewodniczącego rady nadzorczej mistrzów Polski.
– Chciałbym coś szarpnąć do przodu, pomóc, zmotywować. Prawdą jest, że zastanawiam się nad tym – przyznał Strzałkowski w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale „Prawda Futbolu”.
Potknięcie Rakowa. Jak wygląda tabela Ekstraklasy?
Raków Częstochowa zremisował w sobotni wieczór na wyjeździe z Koroną Kielce. Z tego wyniku niezmiernie cieszyć mogą się w Poznaniu. Zobacz, jak wygląda obecnie układ sił w Ekstraklasie.
Lech z przysługą od Korony, zatrzymali Raków po raz drugi
W ramach 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy walczący o mistrzostwo Polski Raków Częstochowa zawitał w Kielcach, by zmierzyć się z Koroną. Ostatecznie, przy ulicy Ściegiennego obie drużyny podzieliły się punktami.
Potknięcie Wisły. Koniec marzeń o bezpośrednim awansie
W przypadku wygranej „Nafciarze” nadal mogliby liczyć na bezpośredni awans do Ekstraklasy. Z marzeń obdarci zostali jednak w doliczonym czasie gry spotkania z Górnikiem Łęczna, kiedy na listę strzelców wpisał się Przemysław Banaszak.