Teodorczyk: Zrzekłem się 100 tys. złotych
W piątkowym Przeglądzie Sportowym Łukasz Teodorczyk opowiada o kulisach jego przejścia z Polonii do Lecha. Piłkarz musiał zrzec się zaległości finansowych wobec klubu z Konwiktorskiej.
– Tydzień przed startem ligi mogłem wreszcie przenieść się do Poznania. Warunek był jeden – musiałem zrzec się zaległości finansowych, jakie miała wobec mnie Polonia. Wejściówki, wypłaty, premie, wyszło 100 tys. złotych. Od razu się zgodziłem – mówi na łamach PS Teodorczyk.
Zawodnik przyznaje, że do pozostania w Warszawie namawiali go trenerzy Czarnych Koszul, Piotr Stokowiec oraz Paweł Olczak. – Chcieli, abym został. Pewnie jakiś żal czują, że wybrałem inaczej, ale chyba zrozumieli moje powody – przyznaje napastnik.
– Dobrze, że w Polonii są jeszcze tacy ludzie jak Paweł Olczak. Nigdy nie zapomnę, jak kilka lat temu jechał w gigantycznej ulewie, z prędkością 20 km/h do Żuromina, by przekonać moją mamę na mój transfer do Polonii. Jestem przekonany, że gdyby wcześniej pracował z pierwszą drużyną, to nigdy by nie przegapił mojego kontraktu – mówi Teodorczyk.
W piątek o 20:45 zostanie rozegrany mecz Lech Poznań – Polonia Warszawa. Teodorczyk nie będzie mógł jednak zagrać, bo tak umówiły się strony przy podpisywaniu papierów trasferowych.
pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy