Zdaniem ekspertów, dni Erika ten Haga na stanowisku menedżera Manchesteru United są już policzone. Holenderski szkoleniowiec broni się jednak, twierdząc, że oczekiwania działaczy i kibiców wobec jego zespołu są zdecydowanie przesadzone.
54-latek udzielił wywiadu rodzimemu magazynowi „Voetbal International”, w którym podsumował kończący się sezon w wykonaniu swojego zespołu. Manchester United zajął dopiero 8. miejsce w tabeli Premier League, co jest najgorszym wynikiem Czerwonych Diabłów w historii tych rozgrywek. Ten Hag uważa, że gdyby nie liczne kontuzje, jego gracze z pewnością uplasowaliby się wyżej. Zwrócił też uwagę na problem zbyt dużych oczekiwań wobec MU, co także miało niebagatelny wpływ na jego postawę w sezonie 2023/2024.
– Manchester United ostatni raz mistrzostwo Anglii zdobył 11 lat temu. Nadal oczekuje się jednak od nas, że będzie wygrywać każdy mecz i będziemy na szczycie. Ten klub nie jest na to gotowy. Mieliśmy zacząć coś budować rok temu i gdy zrobiliśmy to, nagle dowiadujemy się, że jak na taki klub to za mało i nikt nie jest zadowolony – przyznał.
– W klubie ludzie byli zadowoleni, ale na zewnątrz towarzyszyło nam poczucie, że 3. miejsce w lidze, Puchar Ligi Angielskiej i finał Pucharu Anglii to zbyt mało. Oznacza to brak poczucia rzeczywistości. Inne kluby naprawdę dysponowały lepszym składem – dodał.
mkan, PiłkaNożna.pl