Tarasiewicz: Ten sezon jeszcze się dla nas nie zakończył
Piłkarze GKS-u Tychy przyzwyczaili swoich kibiców do dobrych występów podczas rundy wiosennej, dlatego tym większe było ich zdziwienie, kiedy oglądali swoich pupili w akcji w trakcie meczu z Rakowem Częstochowa. Tyszanie rozegrali najgorsze spotkanie od wielu tygodni i przegrali (0:3).
Drużyna Ryszarda Tarasiewicza tym razem nie sprostała zadaniu (fot. Łukasz Skwiot)
Trener Ryszard Tarasiewicz był po końcowym gwizdku rozczarowany, jednak próbował bronić swoich piłkarzy. – Nie mogę mieć większy pretensji do moich zawodników. Przegraliśmy z zespołem, który był od nas po prostu lepszy – powiedział trener GKS-u na pomeczowej konferencji.
– Popełniliśmy sporo błędów w defensywie, co ostatnio nam się nie zdarzało. To wszystko brało się przede wszystkim z naszych spóźnionych reakcji, a skoro przeciwnik był dobrze dysponowany pod każdym względem, to swoje szanse wykorzystał. Jakby tego było mało, kolejne bramki dały Rakowowi komfort i pewność siebie – dodał. Tarasiewicz.
– Takie mecze się zdarzają. Nie mam pretensji do piłkarzy, ponieważ nawet przy niekorzystnym wyniku nie grali chaotycznie, nie kopali po prostu piłki do przodu, ale próbowali konstruować ataki – kontynuował. – Zostały nam jeszcze trzy mecze i ten sezon się jeszcze dla nas nie skończył. To nie jest GKS, który podczas tej rundy wykonał już swoją pracę – zakończył trener.
Po poniedziałkowym starciu z Rakowem, GKS Tychy plasuje się na ósmej pozycji w tabeli Nice 1. Ligi. Tyszanie tracą do lokat premiowanych awansem do ekstraklasy sześć punktów.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. GKS Tychy