Sześć goli w Białymstoku. Jaga na remis z Lechem
Duże
emocje w Białymstoku! W sobotnim spotkaniu 31. kolejki Lotto
Ekstraklasy Jagiellonia zremisowała 3:3 z Lechem Poznań.
Foto: Łukasz Skwiot
Sobotnie
zawody rozgrywane w stolicy Podlasia rozpoczęły się udanie dla
gości. Już w piątej minucie Darko Jevtić po krótko rozegranym
rzucie rożnym dośrodkował w pole karne, a stoper Nikola Vujadinović (na zdjęciu) ładnym uderzeniem głową otworzył wynik meczu.
Kolejorz
potrzebował 16 minut, aby zadać rywalowi kolejny cios. Maciej
Makuszewski wykonał znakomite, płaskie podanie w pole karne, zaś
Portugalczyk Joao Amaral z bliskiej odległości wpisał się na
listę strzelców.
Jeszcze
przed przerwą Jagiellonia zdołała zdobyć kontaktową bramkę. W
42. minucie sędzia Daniel Stefański uznał, że Jasmin Burić
sfaulował Jesusa Imaza. Jedenastkę na gola pewnie zamienił sam
poszkodowany.
Druga
połowa również była emocjonującym widowiskiem. W 54. minucie gry
słowacki obrońca Andrej Kadlec efektownym strzałem w polu karnym
nie dał Buriciowi szans na skuteczną interwencję.
Dziesięć
minut później Jagiellonia wyszła na prowadzenie. Piękną bramkę
zdobył Ivan Runje, jednak nie została ona uznana: system VAR pomógł
sędziemu Stefańskiemu dostrzec, że przed golem we własnym polu
karnym faulował Timur Żamaletdinow. Nie było więc gola, lecz
jedenastka dla gospodarzy. Ponownie bezbłędnie uderzył Hiszpan
Imaz.
Punkt
dla Lecha uratował rezerwowy Żamaletdinow. W 77. minucie rosyjski
napastnik zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego.
Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców, co kompletnie
zmyliło Mariana Kelemena.
kwit,
PiłkaNożna.pl