Szalona końcówka! Milan uniknął porażki na inaugurację
Do sporej niespodzianki doszło w sobotę na San Siro. AC Milan, wicemistrz Włoch, zremisował u siebie 2:2 z Torino w 1. kolejce Serie A, aczkolwiek do 89. minuty przegrywał 0:2. Miejscowi zdołali uratować punkt w końcówce.
Maciej Ziółkowski
FOT. ZUMA/newspix.pl/400mm.pl
Wraz z końcem minionego sezonu Stefano Pioli opuścił Milan po prawie pięciu latach. Nowym trenerem obecnego wicemistrza Włoch został Paulo Fonseca, dotychczasowy szkoleniowiec Lille. Doszło też do zmian kadrowych. Do klubu z Mediolanu dołączył m.in. aktualny mistrz Europy, Alvaro Morata.
Dalsza część artykułu poniżej…
Rossoneri obiecująco wyglądali w sparingach, ale dali się zaskoczyć już w 30. minucie pierwszego meczu oficjalnego w trwającym sezonie. Raoul Bellanova główkował w słupek, a Malick Thiaw źle przyjął piłkę, którą wybijał już zza linii bramkowej. Początkowo sędzia puścił grę, lecz chwilę później – po konsultacji z VAR – uznał gola, w tym wypadku samobójczego.
Dalsza część artykułu poniżej…
Gdyby tego było mało, to goście poszli za ciosem i podwyższyli prowadzenie w 68. minucie. Valentino Lazaro miękko dograł z lewej strony pola karnego na 4. metr, do Duvana Zapaty, który wygrał walkę o pozycję, wyskoczył, dostawił głowę i dopełnił formalności z bliskiej odległości.
Końcówka należała do miejscowych, którzy zdobyli dwie bramki i doprowadzili do remisu. Gospodarze uratowali punkt dzięki zmiennikom. Najpierw błysnął Morata, który kapitalnie zmienił tor lotu piłki w szesnastce, skutecznie uderzając bez przyjęcia. W 5. minucie czasu doliczonego pokazał się Noah Okafor, który sfinalizował dośrodkowanie z prawej flanki na środek pola karnego.
Ostatecznie Milan uniknął porażki i zremisował 2:2 z Torino na inaugurację Serie A. Cały mecz w drużynie przyjezdnych zagrał 47-krotny reprezentant Polski, Karol Linetty.