Świetna forma beniaminka Ekstraklasy! Puszcza rozbita
GKS Katowice odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. Beniaminek kapitalnie zaprezentował się w 11. kolejce Ekstraklasy, pokonując aż 6:0 Puszczę Niepołomice, która ma serię sześciu ligowych gier bez wygranej.
Maciej Ziółkowski
FOT. ZUZA TWARDOSZ/400mm.pl
SPORO STAŁYCH FRAGMENTÓW
Pierwsza połowa obfitowała w stałe fragmenty gry. Obie drużyny potrafiły stwarzać zagrożenie w tym elemencie, często dośrodkowywały.
Puszcza mogła szybko objąć prowadzenie. W 2. minucie, po centrze z prawej strony w pole karne, doszło do odbijanki, po której Michal Siplak potężnie uderzył z 15. metra, nieco nad poprzeczką.
Po niecałym kwadransie niezłą szansę miał GKS. Marcin Wasielewski zszedł do środka i strzelił z dystansu, Michał Perchel udanie interweniował, a Adrian Błąd niedokładnie dobijał.
W 19. minucie zespół z Katowic był bardzo blisko gola. Wasielewski ograł Dawida Abramowicza na lewej stronie szesnastki i mocno uderzył po ziemi, bramkarz Puszczy odbił piłkę, Mateusz Kowalczyk dobijał, futbolówka musnęła interweniującego Perchela i wpadłby do siatki, ale Siplak zdołał ją wybić z linii.
DWA GOLE W 10 MINUT
GKS sprawiał lepsze wrażenie i udokumentował to po pół godzinie gry. Beniaminek krótko rozegrał rzut rożny, Alan Czerwiński miękko zagrał w pole karne, gdzie doszło do zamieszania, przy którym Lukas Klemenz podał do Kowalczyka, a ten płasko uderzył z lewej nogi, z 14. metra.
Dziesięć minut później drużyna z Katowic podwyższyła wynik. Piotr Mroziński wybił piłkę pod nogi Oskara Repki, ten podał do Sebastiana Bergiera, który pewnie trafił z 8. metra pod poprzeczkę, a po chwili zasygnalizował problemy zdrowotne. W przerwie zmienił go Borja Galan, który mógł mieć wejście smoka. Hiszpan otrzymał świetne zagranie prostopadłe od Bartosza Nowaka, ale jego strzał kapitalnie obronił Perchel.
KOLEJNE BRAMKI BENIAMINKA
GKS nie zwalniał tempa, a w 57. minucie prowadził już 3:0. Czerwiński dośrodkował z prawej flanki na dalszy słupek, do Nowaka, ten wycofał do Repki, który sfinalizował akcję.
Gdyby tego było mało, to potem – w ciągu czterech minut – beniaminek wykorzystał dwa rzuty karne (Arkadiusz Jędrych, Nowak), które wywalczył Wasielewski, faulowany przez Mrozińskiego i Konrada Stępnia.
Wynik, na 6:0 dla GKS-u, ustalił Jakub Antczak, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Puszczy.
Po przerwie reprezentacyjnej beniaminek zagra u siebie ze Śląskiem Wrocław (20.10, godz. 12:15), a drużyna z Niepołomic zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem Radom (21.10, godz. 19:00).