Przejdź do treści
Strzelali, strzelali, aż w końcu strzelili

Ligi w Europie Premier League

Strzelali, strzelali, aż w końcu strzelili

Manchester City nowym liderem Premier League. Obywatele pokonali na swoim terenie Aston Villę (2:0), chociaż gole decydujące o losach zawodów strzelili w ostatnim kwadransie. 


Manchester City w pełni zasłużył sobie na zwycięstwo (fot. Reuters)


Starcie Manchesteru City z Aston Villą było pierwotnie zaplanowane na pierwszą kolejkę. Wtedy nikt nie miałby wątpliwości, kto powinien zgarnąć pełną pulę, a kto wróci do domu z podkulonym ogonem. Przed środowym meczem wytypowanie poprawnego wyniku nie było już takie oczywiste.

Ekipa z Birmingham gra bowiem w tym sezonie zaskakująco dobrze, mają na rozkładzie takich rywali jak Liverpool (7:2), Arsenal (3:0) czy Wolves (1:0). Po drugiej stronie barykady Obywatele, którzy są niepokonani w Premier League od 21 listopada, a w ostatnich dziewięciu spotkaniach udało się im odnieść siedem wygranych.

Tak jak można było się spodziewać, Manchester od początku narzucił mocne tempo i raz za razem szturmował pole karne rywala. Obrońcy Aston Villi i Emiliano Martinez musieli się uwijać jak w ukropie, ale dzielnie odpierali kolejne ataki gospodarzy.


Gościom udało się przetrwać pierwszą połowę, jednak można było w ciemno zakładać, że po zmianie stron napór The Citizens jedynie wzrośnie. Co się okazało? Że dokładnie tak było, a Martinez i jego koledzy byli sprawdzani raz za razem.

Toczony w rzęsiście padającym deszczu mecz przypominał momentami teatr jednego aktora, jednak nie miało to kompletnie żadnego znaczenia. Podopieczni Pepa Guardioli przez 79. minut bili głowa w mur, jednak w końcu udało się im go skruszyć. Błąd przed własnym polem karnym popełnił Mings, który stracił piłkę, co finalnie doprowadziło do wyjścia Bernardo Silvy na pozycję strzelecką. Jak się okazało, Portugalczyk przymierzył idealnie i tym razem bramkarz Aston Villi nie zdołał obronić.

Tuż przed końcem zawodów na 2:0 podwyższył Ilkay Gundogan, który pewnie wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką jednego z obrońców. Wynik zmianie już nie uległ i pełną pulę zgarnęli gospodarze.


gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024