Przejdź do treści
Starcie dwóch różnych światów

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Starcie dwóch różnych światów

Z jednej strony debiutant w tej fazie Ligi Mistrzów, z drugiej jej etatowy uczestnik. Z jednej wschodząca, acz już jasno świecąca gwiazda branży szkoleniowej, z drugiej jeden z najlepszych fachowców ostatniej dekady. Z jednej nacisk na ofensywę, z drugiej priorytetowanie defensywy. Kto wyjdzie zwycięsko ze starcia dwóch różnych światów, w których funkcjonują RB Lipsk oraz Atletico Madryt?



Marcos Llorente przyczynił się do wyeliminowania Liverpoolu. Czy podobnie będzie w starciu z RB Lipsk? (fot. Reuters)

 

– [Piłkarze RB Lipsk – przp. sar] grają bardzo dobrze i starają się atakować. Są świetną drużyną, co pokazują statystyki. Byli trzecim najlepszym zespołem Bundesligi i wygrali tyle samo spotkań, co my. Darzę ich ogromnym szacunkiem, a pokonanie ich jest rzeczą nie tylko ważną, ale i jedyną, jaką biorę pod uwagę – stwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej Diego Simeone.

Drużyna Argentyńczyka już odniosła mały sukces. Po raz pierwszy w historii Ligi Mistrzów dotarła dalej niż Real Madryt. To nie może jej jednak w pełni usatysfakcjonować. Skoro w grze nie ma już żadnego z ich nemezis (o kolejnym Pucharze Europy musi na razie zapomnieć Cristiano Ronaldo), Koke i spółka pragną sięgnąć po upragniony laur.

 


 

Następną przeszkodą ku niemu będzie nowicjusz fazy pucharowej. Jego opiekun, Julian Nagelsmann nie ma kompleksów. – Wiemy, że Atletico ma spore doświadczenie w rywalizacji na zasadach dwumeczu, lecz w jednym spotkaniu wszystko może się wydarzyć. Atleti nie ma praktyki w nowym formacie Ligi Mistrzów tak samo, jak nie mamy jej my – zauważył Niemiec.

Sporą niewiadomą stanowi to, jak ekipa z Lipska zaprezentuje się bez Timo Wernera, który odszedł do Chelsea. Choć jej szkoleniowiec zapowiada, że napastnik zostanie zastąpiony piłkarzem z odpowiednimi umiejętnościami, znalezienie pełnoprawnego dublera nie będzie łatwe.

Los Colchoneros będą sobie musieli radzić bez Sime Vrsaljko oraz Angela Correi, którzy przebywają na kwarantannie w związku z zakażeniem COVID-19. Poza nimi wszyscy są do dyspozycji Simeone, co stanowi duży plus.

Innym jest seria meczów bez porażki. Ta liczy już 18 spotkań i trwa od początku lutego. Jej przełamanie będzie dla RB Lipsk bardzo trudne, lecz nie niemożliwe. Motywacji z całą pewnością nie zabraknie.

O prawo do gry w wielkim finale zwycięzca dzisiejszej potyczki zmierzy się z PSG. O tym, kto nim zostanie, przekonamy się późnym wieczorem. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godzinę 21:00.

sar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024