Skrzypczak po meczu z Legią: Słyszałem z trzysta wersji, dlaczego nie było karnego
Jagiellonia Białystok przegrała w ćwierćfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa 1:3. Mecz stoi w cieniu kontrowersji sędziowskich. Głos po spotkaniu zabrał Mateusz Skrzypczak, obrońca mistrzów Polski.
Kontrowersje dotyczą dwóch sytuacji. W pierwszej połowie we własnym polu karnym interwencję podął Ilja Szkurin i zagrywał piłkę ręką. Sędzia VAR Szymon Marciniak twierdzi, że nie miał odpowiedniej kamery, by wychwycić nieprzepisowe zagranie Białorusina. W drugiej połowie arbiter główny Piotr Lasyk podyktował rzut karny dla Jagi, ale wówczas Marciniak wezwał go przed monitor i Lasyk odwołał decyzję z boiska.
Jak do tych sytuacji odnosi się Mateusz Skrzypczak, obrońca Jagiellonii? – Wydaje mi się, że nie były to żadne kontrowersje, tylko klarowne sytuacje. Czujemy duży zawód i jest nam ciężko, bo nie możemy nic z tym zrobić. Czujemy się bardzo pokrzywdzeni – przyznał stoper mistrzów Polski.
Po obejrzeniu powtórki na monitorze Lasyk wezwał do siebie kapitanów obu zespołów – Bartosza Kapustkę z Legii oraz Jesusa Imaza z Jagiellonii. – Nie wiem, jak sędzia tłumaczył tę decyzję, słyszałem już z trzysta wersji, dlaczego nie było karnego. Raz, że ręka, potem, że nie było kontaktu, milion historii, a wydaje mi się, że wszyscy doskonale widzieli, jak było – przyznał Mateusz Skrzypczak.
Feio odniósł się do swojej przyszłości. „Dzisiaj są rzeczy ważniejsze”
Goncalo Feio udzielił krótkiej wypowiedzi po tym, jak jego drużyna sięgnęła po trofeum Pucharu Polski. Portugalczyk przede wszystkimbył pytany o swoją przyszłość przy Łazienkowskiej.