Skorupski czy Bułka? Na kogo postawi Michał Probierz na finisz Euro 2024?
Selekcjoner reprezentacji Polski na dwa dni przed meczem z Francją ogłosił, że Wojciech Szczęsny usiądzie na ławce rezerwowych. Który bramkarz zastąpi etatową jedynkę kadry w ostatnim meczu Polski na Euro 2024?
Maciej Łanczkowski
FOT. Piotr Kucza / 400mm
Wojciech Szczęsny, decyzją selekcjonera Michała Probierza, nie wystąpi w meczu przeciwko reprezentacji Francji. Polska, jako jedyna drużyna po dwóch kolejkach fazy grupowej, pożegnała się już z turniejem. Mecz z „Trójkolorowymi” jest więc starciem o honor, w pełnym tego słowa znaczeniu. Trener postanowił wykorzystać tę okazję do dania szansy rezerwowemu bramkarzowi na godne zakończenie Mistrzostw Europy.
Wśród bramkarzy w kadrze Euro 2024 jest Łukasz Skorupski oraz Marcin Bułka. Mateusz Kochalski, choć jest na zgrupowaniu, to nie został oficjalnie zgłoszony do turnieju. Bramkarz Stali Mielec uczestniczy w treningach kadry, zdobywając cenne doświadczenie pod okiem trenera bramkarzy, Andrzeja Dawidziuka.
Kto zatem może zastąpić Szczęsnego w meczu z Francją? Naturalnym kandydatem wydaje się Łukasz Skorupski, etatowy rezerwowy bramkarz reprezentacji. Choć „Skorup” rzadko dostaje szansę gry w narodowych barwach, zawsze spisuje się znakomicie, gdy tylko staje między słupkami. Jego wieloletnia rola zmiennika bramkarza sugeruje, że debiut na tak dużej imprezie jak Mistrzostwa Europy jest dla niego naturalnym krokiem. Niewykluczone też, że Euro w Niemczech to ostatnia mistrzowska impreza dla 33-letniego golkipera.
Występów w biało-czerwonych barwach zaliczył Łukasz Skorupski. W trzech meczach zachował czyste konto
Marcin Bułka ma ogromne szanse, aby w niedalekiej przyszłości stać się pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski. Po prawdopodobnym zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Wojciecha Szczęsnego, Bułka wydaje się idealnym kandydatem do przejęcia jego roli. Młody zawodnik ma przed sobą wiele okazji do gry na największych turniejach, dlatego decyzja Probierza o nie wystawianiu go w wtorkowym meczu z Francją wydaje się uzasadniona.