Sadio Mane nie dokończył meczu z Wolverhampton z powodu kontuzji mięśniowej. Na szczęście dla The Reds przerwa Senegalczyka nie potrwa przesadnie długo.
Mane wróci do gry w połowie lutego.
Mane zgłosił kontuzję po około 30 minutach meczu ligowego z Wilkami. Senegalczyk zszedł z boiska o własnych siłach, ale wyraźnie chciał ryzykować pogłębienia urazu. Liverpool poradził sobie bez niego, choć Wolverhampton zawiesiło wysoko poprzeczkę.
Juergen Klopp dopytywany o stan zdrowia jednego z liderów ofensywy odpowiedział, że będzie musiał sobie radzić bez niego w meczach z West Hamem oraz Southampton. Prawdopodobnie Mane wróci do gry 15 lutego, kiedy zaplanowano mecz z Norwich.
Uraz mięśniowy jakiego nabawił się Mane nie okazał się przesadnie groźny. Senegalczyk nie forsował swojego zdrowia i nie pogorszył jego stanu. A tak mogło się stać, gdyby za wszelką cenę chciał dalej grać. Mane wiedział jednak, że najważniejsze mecze dopiero przed The Reds. Jeżeli jego proces powrotu do pełnej sprawności będzie przebiegał prawidłowo to wróci na zbliżające się wielkimi krokami mecze w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
sul, PilkaNozna.pl