Serie A: Pechowa końcówka Udinese
Udinese długo prowadziło na własnym terenie z Chievo, ale nie udało mu się dowieźć korzystnego rezultatu do końca. Zebrette w niedzielę oddały punkty piłkarzom z Werony.
Po trzech kolejkach Serie A zadowoleni mogli być z siebie podopieczni Giuseppe Iachiniego. Zebrette co prawda uległy na starcie Romie, ale później pokonały Empoli i Milan. Natomiast niewątpliwym sukcesem Chievo było sprawienie przykrości Interowi. Ostatnio piłkarzom z miasta Romea i Julii udało się zremisować z Lazio.
W niedzielę na przebudowanym Stadio Friuli gospodarze długimi fragmentami ustępowali Chievo, ale nie we wszystkich aspektach. Już po 25 minutach piłkarze Iachiniego wyszli na prowadzenie. Wówczas fantastyczne dośrodkowanie posłał z lewej strony Emil Hallfredsson, a z kilku metrów skutecznie głową uderzył Duvan Zapata.
Przed przerwą serca kibiców Udinese zabiły na chwilę mocniej. Bramkarz
Orestis Karnezis zderzył się z jednym z piłkarzy gości i po salcie zrobionym w powietrzu upadł na murawę. Po opatrzeniu przez lekarzy wrócił jednak do gry.
Po zmianie stron za dużo okazji podbramkowych już nie było. Groźne strzały oddali Zapata z jednej strony i
Riccardo Meggiorini z drugiej. I gdy wydawało się już, że Udinese zdoła wygrać trzeci mecz z rzędu, werończycy doprowadzili do wyrównania. Osiem minut przed końcem
Sergio Pellissier bardzo przytomnie zgrał w polu karnym piłkę
Lucasowi Castro, a ten pokonał Karnezisa.
Na Stadio Friuli nie doszło jednak nawet do podziału punktów. Goście, którzy pod koniec jeszcze przyspieszyli, zdobyli gola wartego trzy oczka. Szczęśliwym strzelcem okazał się
Fabrizio Cacciatore. Aktualnie Udinese zajmuje dziewiątą lokatę, natomiast Chievo awansowało na miejsce nr 5. Obie drużyny zapewne niebawem zostaną zepchnięte ze swoich pozycji.
tboc, PiłkaNożna.pl