Na początku 2023 roku we francuskiej Ligue 1 doszło do niemałej niespodzianki. Nieskuteczny i bardzo niekonsekwentny Olympique Lyon przegrał na własnym stadionie z Clermont 0:1 po bramce w ostatnich minutach spotkania. Cały mecz w barwach drużyny gości rozegrał Mateusz Wieteska.
Gospodarze od początku spotkania starali się przejąć inicjatywę na boisku i narzucić rywalowi swoje warunki gry. W dodatku stosowali wysoki pressing już na połowie przeciwnika, który miał doprowadzić do wielu przechwytów. Jednak nie przekładało się to na zbyt liczne okazje bramkowe. Jedną z nielicznych miał w 12. minucie meczu Karl Toko Ekambi, ale napastnik Lyonu uderzył wysoko ponad bramką rywala.
Z czasem jednak goście spisywali się coraz lepiej, a sam mecz stał się bardziej wyrównany. W 18. minucie rywalizacji świetną paradą popisał się bramkarz gospodarzy – Anthony Lopes, który doskonale wybronił strzał głową Elbasana Rashaniego. Gospodarze w dodatku nie mieli pomysłu jak zaskoczyć dobrze ustawioną defensywę Clermont.
Gospodarze chcieli wykorzystać szybkość ofensywnych zawodników, ale nie raz brakowało im pomysłu albo dokładności w rozegraniu bądź wykończeniu poszczególnych akcji. W 43. minucie rywalizacji świetną okazję na gola po strzale z prawego skrzydła miał Sael Kumbedi, ale po raz kolejny doskonale w tym sezonie interweniował Mory Diaw. Dzięki temu do przerwy wciąż na tablicy wyników widzieliśmy bezbramkowy remis.
Już w pierwszych minutach drugiej połowy na liście strzelców chciał się zapisać Rayan Cherki, ale strzały francuskiego zawodnika dobrze zostały zablokowane przez obrońców gości. Nieporadność gości mógł wykorzystać Kommen Andrić, ale Lopes efektownie wybronił strzał zza pola karnego Serba i drugi raz uchronił swoją drużynę od straty gola w niedzielne popołudnie.
W drugiej części gry częściej przy piłce byli gospodarze, ale nie potrafili tego przekuć na liczbę sytuacji bramkowych. Clermont dobrze się broniło na własnej połowie i starało się zaskoczyć rywala kontratakami. Z kolei w 85. minucie gry bardzo kosztowny popełnił Castello Lukemba. Stoper Lyonu zagrał piłkę ręką w polu karnym, a Pani sędzia Stephanie Frappart po konsultacji z wozem VAR podyktowała rzut karny dla gości. Jedenastkę na gola pewnym strzałem w lewy róg bramki zamienił Muhammed Chan Saracevic.
Wynik spotkania w końcówce meczu mógł podwyższyć Grejohn Kyei, ale napastnik drużyny gości trafił jedynie w boczną siatkę. Gospodarze do końca walczyli o doprowadzenie do wyrównania, ale wynik spotkania już nie uległ zmianie. Tym samym goście sprawili bardzo dużą niespodziankę na początku 2023 roku i wygrali pierwsze ligowe spotkanie od 9 października ubiegłego roku, kiedy to w pokonanym polu pozostawili wówczas beniaminka z Auxerre.
Całe spotkanie w barwach drużyny gości rozegrał Mateusz Wieteska. Polski stoper miał nieco nerwowy początek, czego efektem była żółta kartka w 5. minucie gry po faulu na Alexandre Lacazeccie, ale z każdą kolejną akcją był coraz pewniejszy w swoich interwencjach i rozegrał na początek nowego roku całkiem niezły mecz.
kczu/PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 43/2024
Najnowsze
Lech – Radomiak, czyli spotkanie najlepszych strzelców
Ekstraklasa
Świetna statystyka Rakowa. Pod tym względem nie było lepszej drużyny w XXI wieku
Ekstraklasa
Wszystko, co trzeba wiedzieć o dzisiejszym El Clasico
La Liga
Dłuższa przerwa od gry atakującego Manchesteru City. Drużyna ma kłopot
Premier League
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Brutalne 45 minut
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń