Club Brugge sprawiło ogromną niespodziankę i zremisowało z PSG 1:1. Mało tego, belgijska drużyna w zdecydowanej większości tego spotkania była lepsza od paryskiej drużyny napakowanej po brzegi wielkimi gwiazdami.
Neymar i Mbappe zagrali od pierwszej minuty z Leo Messim (fot. Reuters / Forum)
Raczej nikt nie spodziewał się, że Club Brugge podejmie jakąkolwiek walkę z PSG. Belgowie od początku byli na straconej pozycji i nie było ku temu żadnych kontrargumentów. PSG od początku wystawiło swoje największe działa i premierowo w linii ataku wystąpiło trio NMM – Neymar – Messi – Mbappe.
Początkowe minuty były pod dyktando PSG, które narzuciło wysokie tempo gry. Paryżanie szukali szybkiego trafienia i objęcia prowadzenia. W 15. minucie Ander Herrara trafił do siatki i wykorzystał podanie Kyliana Mbappe. Francuz wykonał świetną pracę w bocznym sektorze boiska i świetnie wypatrzył nadbiegającego Hiszpana.
Później gra PSG kompletnie się posypała, co dało wiatru w żagle Club Brugge i Belgowie do przerwy grali zdecydowanie lepiej od PSG. W 27. minucie Hans Vanaken wykorzystał świetną akcję drużyny w polu karnym PSG i wyrównał stan meczu. Do przerwy Belgowie mieli kilka świetnych okazji na objęcie prowadzenia, jednak dobrze swoje obowiązki wykonywał Keylor Navas.
Na początku drugiej części meczu Club Brugge znów miało zdecydowaną przewagę i gospodarze mieli szansę objąć prowadzenie tuż po wznowieniu gry. Tempo gry w przekroju drugiej połowy po obu stronach zdecydowanie spadło. PSG dobrze radziło sobie w końcowej części spotkania, jednak żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki w drugiej odsłonie spotkania i doszło do sensacyjnego podziału punktów.
Dla Messiego był to debiut w pierwszym składzie Paryżan. Argentyńczyk od początku wyróżniał się na tle swoich zawodników, w rozpoznawalny dla siebie sposób uciekał rywalom i dryblował ich jak tyczki w strefie przed polem karnym, wypracowując tym samym miejsce do oddania strzału. Brakowało mu tylko skutecznego wykończenia, piłka po jednym z jego strzałów obiła poprzeczkę. Widać było pierwsze przebłyski współpracy pomiędzy Messim a Mbappe. Kilkukrotnie obaj zawodnicy znajdowali na boisku nić porozumienia i stwarzali zagrożenie pod bramką Mignoleta.
młan, PiłkaNożna.pl