Sensacja na Signal Iduna Park!
Sensacja na Signal Iduna Park! Borussia Dortmund poniosła dotkliwą porażkę 1:2 przeciwko 1. FC Koeln. Dla gości jest to premierowe zwycięstwo w bieżącym sezonie Bundesligi.
Sensacja na Signal Iduna Park! (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Legendarny Kazimierz Górski zwykł mawiać, że w piłce nożnej chodzi o to, by strzelić przynajmniej o jednego gola więcej od przeciwnika. Innymi słowy: liczy się nade wszystkim skuteczność pisana przez dużej S.
Ta jakże prosta zasada w sobotnie popołudnie najwyraźniej przyświecała piłkarzom 1. FC Koeln, którzy choć na przestrzeni dziewięćdziesięciu minut byli ewidentnie słabszą drużyną, jednocześnie popisali się strzelecką efektywnością.
Borussia mogła i powinna objąć prowadzenie już w czwartej minucie. Tak się jednak nie stało. Piłka po strzale z bliskiej odległości w wykonaniu
Jadona Sancho zakończyła bowiem swój lot tylko na poprzeczce.
Futbol nie znosi próżni. Co nie udało się gospodarzom, udało się gościom. Zaledwie pięć minut później przybysze z nieodległej Kolonii wpisali się na listę strzelców, a dokładniej rzecz ujmując uczynił to Ellyes Skhiri.
Kolejne trafienie padło w sześćdziesiątej minucie. Futbolówkę między słupkami znów umieścił Skhiri, który notabene zanotował dublet goli w dwóch łudząco podobnych sytuacjach (czyli wykończenie z bliskiej odległości po wrzutce z rzutu rożnego).
Nieustannie dyktującą przebieg boiskowych ekipę z Dortmundu stać było wyłącznie na bramkę kontaktową. W siedemdziesiątej czwartej minucie Thorgan Hazard pokonał golkipera lekkim, choć precyzyjnym strzałem po ziemi.
Nie trzeba nikogo przesadnie przekonywać, że porażka dla „BVB” jest wyjątkowo bolesna. Dla piłkarzy prowadzonych przez Markusa Gisdola odnieśli bowiem premierowe zwycięstwo w bieżącym sezonie niemieckiej ekstraklasy. Ich pomeczowa radość była w pełni uzasadniona.
Cały mecz na ławce rezerwowych spędził były reprezentant Polski – Łukasz Piszczek.
Jan Broda